za 2500 na rękę już nawet ukraińcy nie chcą pracować, znajomy do jeżdżenia autem szuka i za 3000 na rękę nie może znaleźć, a jak znajdzie to dzień popracuje i L4 wysyła...
teraz geodeta z doświadczeniem te 3500 na rękę woła, a jak ma uprawnienia to min 5000 zł. Poniżej się nie opłaca i powiem szczerze że za mniej już dawno nie widziałem żeby ktoś pracował …. chyba że zaraz po studiach to za 2000 będzie robił, ale na takich szkoda czasu, bo studia nic nie uczą i trzeba wiele energii włożyć żeby coś nauczyć ….
sprzedawcy samochodów i magazynierzy zarabiają po 1600 zł na rękę dlatego się zgłaszają....

Atol Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> geobocian Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > ja nadal nie wiem jak sie tym gościom za 300 od
> 1
> > ha opłaca robić? ktos jest to w stanie
> sensownie
> > wyliczyć? moze ja nie umiem kasą gospodarować?
>
> jedyne wytłumaczenie jaki mi się nasuwa to granica
> opłacalności. Robią by robić i przeżyć. Często
> zatrudniając na lewo studentów, uczniów i płacąc
> im pod stołem lub najniższą krajową + kilka stówek
> w kopercie.
>
> Z drugiej jednak strony gdy szukaliśmy do firmy
> pomocy oferując 3500-4500 brutto (osoba miała nam
> pomagać przy MDCP, Wyznaczaniu i utrwalaniu nowych
> punktów granicznych znakami granicznymi po
> ZRIDach) to nie zgłosili się geodeci tylko
> sprzedawcy samochodów, bankier, magazynier (z
> geodezją nie mięli nic wspólnego) i 1 ukrainiec
> (coś studiował u siebie w tym kierunku). Także za
> darmo nikt pracował nie będzie a z czegoś trzeba
> go oplacić przecież.