witam

koleżanki i koledzy czy w Waszej działalności zawodowej zdarzyło się aby po wytyczeniu przez Was w terenie budynku , właściciel/inwestor wybudował go nie w miejscu wytyczenia ?

może podczas samego wytyczenia zdarzyło sie Wam że miejsce wytyczenia budynku nie odpowiada właścicielowi i sam go przesuwa mówiąc ze " załatwi" z projektantem zmiane w adaptacji ?

jesli tak to mam PYTANIE : standartowo takie wytyczenie "wbijamy" w dziennik budowy i po sprawie ale co z naszą odpowiedzialnościa za pózniejsza samowole budujacego ?!

przecież mając naszą uprawnioną pieczęć to każdy w tedy może powiedzieć : tak jest bo tak geodeta wytyczył !!!

myśle że sporządzenie szkicu z wytyczenia też tu nic nie zmienia bo ktoś powie: no tak tak miało być ale widocznie geodeta się pomylił .

i mamy petle bez wyjścia


zauważyłem że w niektórych dziennikach budowy jest mała furtka do zabezpieczenia , a mianowicie wpis o treści :
sprawdzenie posadowienia na gruncie fundamentów (uprzednio wyznaczonych ) dokonał ..... i tu pozycja na osobę uprawnioną

pytam kto ? kierownik budowy , geodeta ?

BARDZO LICZĘ NA WASZE OPINIE NA TEN TEMAT I WASZE DOSWIADCZENIE W PODOBNYCH SYTUACJACH



tomasz