Re: koniec podziałów przez odjęcie
Autor:
Verbatim (---.67.121.15.edial.pl)
Data: 17 lip 2018 - 23:49:03
Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Cytaty z artykułu:
> Zdaniem WINGiK-a zgodnie z zapisami § 77 ust. 7
> pkt 2 rozporządzenia ws. standardów technicznych
> wykonywania geodezyjnych pomiarów sytuacyjnych i
> nysokościowych oraz opracowywania i przekazywania
> wyników tych pomiarów
> do państwowego zasobu geodezyjnego i
> kartograficznego (dalej: ws. standardów)
> zastosowana tu metoda „przez
> potrącenie” może dotyczyć wyłącznie podziału
> nieruchomości rolnej lub leśnej o łącznej
> powierzchni do 33% powierzchni podlegającej
> podziałowi. A zgodnie z treścią sprawozdania
> technicznego oraz mapy z projektem podziału
> dokumentacja została opracowana w trybie ustawy o
> gospodarce nieruchomościami (dalej: uogn). W
> związku z tym położenie punktów granicznych
> względem osnowy geodezyjnej I klasy nie zostało
> określone na podstawie geodezyjnych pomiarów
> sytuacyjnych z błędami nieprzekraczającymi 0,30 m,
> co jest niezbędne dla spełnienia wymogów
> określonych w § 61 ust. 1 rozporządzenia ws.
> EGiB.
> Ponadto WINGiK podkreślił, że zgodnie z zapisami §
> 76 ust. 1 rozporządzenia w sprawie standardów
> wykonawca ma obowiązek podczas wykonywania mapy z
> projektem podziału nieruchomości przekazać w
> pierwszym etapie prac operat techniczny, na mocy
> którego nastąpiłaby aktualizacja bazy danych EGiB.
> a następnie na podstawie zaktualizowanych w PZGiK
> danych sporządzić dokumentację wynikową.
>
>
> I choć nadal nie dysponujemy uzasadnieniem wyroku,
> to uczestniczące w postępowaniu SGZW przytacza
> racje sądu: „Rozporządzenie ws. ewidencji
> gruntów i budynków wprowadza konkretne wymagania w
> § 60 i 61. Nie ma przy tym znaczenia, że praca
> była wykonywana na podstawie rozporządzenia w
> sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów
> nieruchomości”. W opinii sądu
> niedopuszczalne jest także zastosowanie analogii
> zapisów § 77 rozporządzenia ws. standardów. WSA
> stwierdził, że prawodawca miał konkretne powody,
> pisząc, że przepis dotyczy nieruchomości rolnej
> lub leśnej. I dalej: „Zakazuje się
> stosowania analogii w odniesieniu do wyjątków, do
> przepisów o charakterze szczególnym. (...) Nie ma
> możliwości, żeby przepis o charakterze szczególnym
> rozszerzać dowolnie na każdy inny
> przypadek”.
> SGZW zwraca uwagę, że choć wyrok nie jest
> prawomocny i w Polsce nie ma „prawa
> precedensu”, to treść pierwszego wyroku WSA
> rozpatrującego dany przypadek zawsze ma wpływ na
> ewentualne dalsze orzecznictwo w analogicznych
> sprawach. Sygnalizuje zatem możliwe skutki wyroku
> zarówno dla wykonawców prac geodezyjnych, jak i
> dla inwestorów. A ten wyrok to dla wykonawców
> przede wszystkim znaczne rozszerzenie zakresu
> zlecenia. W dodatku, jeśli przyjąć logikę
> śląskiego WINGiK-a, niektóre podziały mogą być
> niemożliwe do wykonania chociażby ze względu na
> brak obiektywnych możliwości pomiaru terenowego
> punktów granicznych z wymaganymi dokładnościami
> (np. przy braku dostępu do punktu granicznego). Z
> kolei skutki dla szeroko pojętych inwestorów to
> przede wszystkim znaczny wzrost kosztów i
> wydłużenie czasu wykonania podziału nieruchomości.
> Czy zatem interpretacja śląskiego WIN- GiK-a jest
> wystarczającą przesłanką do ewidentnej ingerencji
> organu w umowę cywilną sporządzaną między
> zamawiającym i wykonawcą?
Nie doczytałem, czy Wysoki Sąd wziął pod uwagę, że w wyniku pomiaru położenia znaków granicznych w układzie pierwotnym - lokalnym (niespełniającym standardów) a układem np. PL-2000 spełniającym standardy powierzchnia pozostaje constans? Przecież oba układy są prostokątne? W każdym z nich szczegóły I grupy dokładnościowej zdejmowano z błędem <0,1m w stosunku do osnowy? Czy współrzędne punktów to nie element wtórny tak jak powierzchnia wynikająca z położenia punktów? Może położenie znaków granicznych w stosunku do osnowy na którą je pomierzono powinna być wykładnią? Bo spełnienie standardów dla punktów granicznych w zakresie błędów w odniesieniu do punktów I klasy osnowy, to dopiero w sytuacji, kiedy będziemy mówili, że w Polsce mamy Kataster?
Verbatim