Prezes SGP przeciw ale jednocześnie za
W Geodecie jest wywiad z 70-cio letnim,[
www.sgp.geodezja.org.pl]
aktualnym prezesem SGP Krzysztofem Ciskiem, byłym z-cą dyrektora Wojewódzkiego Biura Geodezji i Terenów Rolnych w Rzeszowie oraz byłym dyrektorem Wydziału Geodezji w Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie, który jasno zadeklarował, że:
Cytat:"Jestem przeciwko samorządowi zawodowemu w geodezji"
I wcale bym się nie dziwił, bo przecież każdy ma prawa mieć własne zdanie, gdybym nie przeczytał, parę zdań dalej, takiego stwierdzenia tego samego byłego... a obecnego...
Cytat:"Czynimy starania, aby SGP przejęto rolę samorządu."
Teraz po takich deklaracjach, wcale się nie dziwię, że SGP jest przez młodych kolegów, ale nie tylko, marginalizowane i utożsamiane jedynie ze środowiskiem emerytalno-wycieczkowym. Ale teraz widzę, że stowarzyszenie ma jeszcze problemy... typowe dla schorzeń charakterystycznych w geriatrii, chyba... Sam najgłówniejszy prezes stowarzyszenia, jako jego reprezentant, w jednym zdaniu jest przeciwko samorządowi zawodowemu w geodezji, ale zaraz w następnym stwierdza coś diametralnie różnego, jakby nie pamiętał co stwierdził przed chwilą.
Dla jasności sprawy nie można być przeciwko samorządowi zawodowemu, a jednocześnie czynić starania by przekształcić stowarzyszenie w taki samorząd. Albo, albo. Jeśli chce się zostać samorządem, to nie można być przeciw, lecz za utworzeniem tylko pod warunkiem, że SGP zostanie samorządem zawodowym w geodezji.
Również bezpodstawne jest twierdzenie, że
"Nasi branżowi koledzy w swoich organizacjach, często będąc działaczami SGP, popierają nasze dążenie." Możliwe, że jest jakaś grupa "branżowych kolegów" popierająca pomysł zawłaszczenia sobie samorządu dla siebie i wskoczenie w kompetencje gestora uprawnień, ale jest to grupa nie mająca jednej koniecznej cechy. Nie jest reprezentatywna dla środowiska geodezyjnego.
A poza tym znam co najmniej ze sto takich grup, które mają tzw. "ciąg na władzę"
Moim zdaniem, konieczne jest zespolenie się w dążeniu do stworzenia inicjatywy obywatelskiej powstania wreszcie ustawy o zawodowym samorządzie geodezyjnym, a nie substytutu przekształconego z jakiegokolwiek stowarzyszenia. To nie ma być "kółko" wzajemnej adoracji, bo takich "kółek" to mamy bez liku... i niech sobie będą, ale organizacja publicznej administracji zawodowej w geodezji, jako ustawowy partner każdego rządu i innych ośrodków władzy. Członkostwo w takiej organizacji osób czynnych zawodowo musi być obowiązkowa, tak jak jest obowiązkowe uzyskanie uprawnień by móc wykonywać prace geodezyjne i kartograficzne.
Chyba, że zostaną zlikwidowane uprawnienia, ośrodki, mapy zasadnicze itd.
Pozdrawiam
Leszek Piszczek
Cytat:Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"