Re: Prezes SGP przeciw ale jednocześnie za
Autor:
Adam Wójcik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 18 sty 2009 - 10:35:09
Takie rozumienie sprawowania pieczy mógłbym zrozumieć, jeżeli mamy do czynienia z nieletnim. Faktycznie, to opiekun decyduje za dziecko. Ale do czasu osiągnięcia pełnoletności. W przypadku samorządu zawodowego tak rozumiana "piecza" jakoś kojarzy mi się z praktykami zapewnienia "ochrony" sklepikarzom przez lokalną grupę "kwiatu młodzieży".
Nie chcę tym samym powiedzieć, że należyte wykonywanie zawodu powinno być pozbawione kontroli czy nadzoru. Ale ten nadzór i kontrola winny być określone ramami, które wynikają ze źródeł prawa. Nawet w chwili obecnej, kiedy nie istnieje samorząd zawodowy, taka "piecza" nad prawidłowym wykonywaniem zawodu może być sprawowana. Zasady są określone w rozpoporządzeniu w sprawie kontroli urzędów, instytucji i przedsiębiorców.
Jednak samorząd zawodowy mógłby odegrać bardzo pozytywną rolę w środowisku geodezyjnym. pod warunkiem, że cele jego działania będą nakierowane na załatwianie bolączek i problemów, czynne uczestnictwo w tworzeniu prawa, standardów technicznych, obronę interesów branży geodezyjnej i geodetów, a na końcu reprezentowanie.
Ograniczenie tych zadań jedynie do nadzoru i kontroli, z punktu widzenia członka takiego samorządu, wydaje się zamianą "siekierki na kijek". Bo właściwie to nawet lepiej, gdy funkcje kontroli i nadzoru wykonuje administracja państwowa, niż samorząd. Jeżeli działanie samorządu miałoby zatem dotyczyć wyłącznie tego problemu, to byłbym przeciw takiej inicjatywie. I mam wrażenie, że taka formuła nie znajdzie uznania wśród geodetów. Po co powoływać nową organizację, która im nie służy, a jednynie zastępuje państwo w sprawowaniu nad nimi "władzy". Nie wspomnę o tym, że obecnie owa "ochrona" finansowana jest przez państwo, natomiast z chwilą powołania samorządu będzie finansowana ze składek członków.
Innym aspektem takiego samorządu jest, moim zdaniem, utrudniemie dostępu do wykonywania zawodu młodym geodetom. Jeżeli formuła samorządu będzie kalką innych samorządów zrzeszających zawody zaufania publicznego, to niestety można stwierdzić z przykrością, że powstanie nowa "klika". Przyznam, że pękam ze śmiechu, jak słyszę argumenty Adwokatów (przez duże A), jak to budują prestiż zawodu, ograniczając jak mogą środowisko wyłacznie do "swoich". Nie mam jakiegokolwiek powodu sądzić, że w przypadku geodetów sytuacja będzie zupełnie inna. Myślę, że szerokie poparcie takiej inicjatywy jest uzależnione od tego, co ów samorząd zaoferuje geodetom. Aczkolwiek jest oczywiste, że samorząd jest tworzony z mocy ustawy, a to wcale nie musi oznaczać, że ma szerokie poparcie w branży, a więc może powstać wbrew woli większości.
>A ja uważam Adamie, ze sprwowanie pieczy nad nalezytm wykonywaniem zawodu, to jednak ndzór i kontrola - czyli dbałość i troskliwość; władza i podporządkowanie - inaczej ochrona.
Ejotpi, ta ochrona to wydaje mi się, że zgodnie z Konstytucją, dotyczy interesu publicznego, a nie zawodu.
Pozdrawiam, Adam Wójcik.