Re: Odmowa przyjęcia operatu do zasobu
Autor:
Jasmin (---.acn.waw.pl)
Data: 16 mar 2007 - 21:25:47
Geokubo, przecież wykaz zm gr pochodzący z podziału również podpisuje Starosta (i osoby upoważnione przez niego).
U nas w ośrodku nie ma z tym problemu! Moje rekordy to obcięcie 0.20 ha z dzielonej działki o pow. 1.26 ha. Drugi przykład to dodanie 0.75 ha do działki 50 hektarowej.
Według mnie to zdrowe podejście, bo inaczej to geodeci, jak tu czytam, czasami naginają powierzchnie tak, aby ośrodek mógł zatwierdzić operat podziałowy!!! Nie uważacie, że to co najmniej moooocne wykroczenie??!!
A tak sprawa jest jasna i geodeta nie ma tego kagańca.
Zresztą prześledźmy taki podział. Dostajesz zlecenie. Robisz go prawidłowo - pomiary itd itp, i stwierdzasz, że powierzchnia jest inna niż ta w wypisie z rejestru gr. I co teraz... Ano zgłaszasz nową robotę w ośrodku na zmianę powierzchni działki... ileś musisz odczekać, robisz wykaz zmian gr , operacik do tego, gdzie udowadniasz tę zmianę. A skąd te dowody i te pomiary? Ano z zaczętego operatu podziałowego! Po zatwierdzenie tego cholernego wykazu zmieniasz powierzchnię w ewidencji... to znaczy pani Jadzia jak przyjdzie z urlopu, albo z chorobowego, a urzędnicy jak są chorzy, to idą na maksa. U nas taki cykl trwa, nie z winy geodety-wykonawcy, ok. 2,5 miesiąca. I po tym wszystkim wracasz do właściwego podziału...ufff...
A po co? Czy nie można za jednym zamachem przy podziale? U nas można i nikomu to nie przeszkadza. Raczej wszyscy są zadowoleni, szczególnie urzednicy, bo mają mniej roboty.