foresterlll Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Jeżeli chodzi o elektronikę - to prosty przykład,
> wymiana wyświetlacza w kontrolerze gps-u. Ile ta
> usługa kosztuje w serwisie gdy minie gwarancja ?
> Kto zapłacił ten wie. Minimum wiedzy z zakresu
> eletroniki i robota do wykonania w 2h za 1/15 ceny
> zaproponowanej w serwisie.
>
> Kolego GeKKo - jeżdżę samochodem i posiadam wiedzę
> z zakresu motoryzacji, pozwalającą mi pewne rzeczy
> we własnym zakresie zdiagnozować, czy nawet
> naprawić. Warsztaty pełne są frajerów, którzy
> przepłacają za usunięcie prostej usterki.


A ja na studiach miałem kolegę, który sam się strzygł. Oczywiście wychodziło mu tylko 0.5mm pod garnek, maszynką.
Jeśli ceny w geodezji się nie zmienią, to w naszej interdyscyplinarności będziemy sobie niedługo sami zęby wyrywać i to nawet nie nawzajem. Każdy, kto zajmuje się realizacją, to nawet ma niezbędne narzędzia (cęgi, pobijaki) w samochodzie.


Obawiam się, że dziś frajerem jest koleś, który po studiach siedzi w weekend i dłubie pod 10-letnim samochodem, wykonując robotę gościa po zawodówce, zamiast jeździć sobie fajnym suv-em na gwarancji a na czas przeglądu eleganckim samochodem zastępczym.

Tą wypowiedź dedykuję moim kolegom z okolicy, którzy "dla dobra klienta" nie zgłaszają tyczeń albo nie składają operatów, zamiast wznawiać znaki wytyczają ogrodzenia itd., byle taniej, zamiast drożej. Sami nie chcą zarabiać.