Re: zmuszanie do kupna baz
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 31 maj 2016 - 06:42:15
jeometra Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Odpoczywam sobie trochę od "geodezji", więc już
> trochę odwykłem od rozmaitych paranoicznych
> "wymogów zamawiającego"...
> Trzeba skrócić celowe do 70 m - wtedy mapa będzie
> dwa razy "lepsza"!
Jeden z "moich" projektantów też kiedyś miał takie wymogi. A potem doszedł do wniosku, że to bez sensu, bo przecież te wszystkie krawężniki, włazy, większość słupów i tak są do zniszczenia i wybudowania na nowo. Ważne, żeby się zgadzała ilość drzew, żeby na każdym zjeździe była jakaś pikieta. Co do rzędnych, to usłyszłąem, że będzie super, jak wszystko będzie do 0,1m max. 0,05m, byle jednorodnie żeby nie było strzałów na wysokości tyczki o metr. Ogólnie to zaczął projektować korytarz drogowy od nowa i wcale nie chciało mu się aż tak wpasowywać w każdy koślawy krawężnik. Przestaliśmy też rozmierzać koleiny w asfalcie.
Z kolei dla ośrodka zaczęliśmy przekazywać znacznie mniej pikiet, bo to przysparza wszystkim niepotrzebnej roboty - po co aktualizować z takim pietyzmem mapę zasadniczą, skoro z założenia zaraz ma być zdezaktualizowana inwestycją, dla której robimy mapę?
A najśmieszniejsze, że jak tylko rusza budowa, to zupełnie inna firma musi liczyć bilansy mas na bieżąco, więc znów robi pomiar zerwy a potem każdej warstwy, ale już w oparciu o swoją osnowę realizacyjną (ta założona do mapy bardzo często od razu jest przeznczona do zniszczenia) w przekrojach projektu.
A dla wszystkich najważniejsze jest, żeby znane były granice pasa drogowego i czy wchodzą w pas drogowy jakieś płoty. A z tym najczęściej jest bieda na tych naszych super mapach, bo z ustalaniem granic mamy same kłopoty.
Oczywiście wszystko wynika z ceny i terminu - gdy projektant widzi znacząca różnicę, to mu wymogi od razu same spadają.
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-05-31 06:43 przez nil20.