Re: Rozgraniczenie pomiędzy działkami A i B
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 21 cze 2017 - 19:52:20
Kunzite Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeżeli geodeta w wyniku rozgraniczenia wsadzi
> kamień graniczny w trójmiedzy z działką C (gdzie C
> nie jest stroną) i zostanie na to wydana decyzja
> to znajdź mi postępowanie geodezyjne w jakim
> właściciel działki C będzie mógł wzruszyć ten
> punkt.
Rozgraniczenie. Nie zmieni linii granicznej między A i B, ale popchnie kamień w głąb, wzdłuż granicy między A i B. W żaden sposób nie zmieni to granicy pomiędzy A i B, każde dwa punkty na prostej między nimi wciąż będą wyznaczały tą samą prostą.
Przy czym ja bym C zawiadomił, że w związku z rozgraniczeniem zostanie osadzony taki znak. Ale bym go nie WZYWAŁ, jak uczestników rozgraniczenia.
Zabawne, jestem już tak stary, że pamiętam ewidencję bez puntków z atrybutami, ale ze słownym opisem granic w protokołach...
> Poza tym co to oznacza że ustalenie granicy między
> A i B nie wpływa na granicę C, jak granica z
> działką C nie była ustalona dotąd nigdy?
No popatrz, i nikomu to nieustalenie nie przeszkadza widocznie.
> Analizując jeden z operatów rozgraniczneniowych
> okazało się, że w wyniku takiego ustalenia granic
> gdzie C nie był stroną została o 40 cm naruszona
> granica w trójmiedzy z rozgraniczenia z 1957 r. No
> i jest problem bo gdyby C był stroną to by
> oświecił geodetę o istnieniu kamieni granicznych z
> 57 r., Co gorsza na punkt trójmiedzy jest ugoda
> (sic!)
Ależ oświecenie powinno nastąpić znacznie wcześniej, geodeta powinien mieć dane z 1957 z POGIK i nie powinien tej ustalonej uprzednio linii przekraczać, utrwalając nowy znak. Bo ta granica mogła być wznowiona bez rozgraniczenia.
Z perspektywy czasu musze sobie w duchu pogratulować intuicji: ja wiedziałem, że tak będzie z tą digitalizacją map analogowych, że sami od tego po jakimś czasie zgłupiejemy, drzewa nam las zasłonią.
Teraz składam operat, gdzie postępując zgodnie ze standardami, zmienię współrzędne odszukanych w zakresie mapy znaków granicznych, które były pomierzone z niższą dokładnością i w innym układzie. Szkoda tylko , że to punkty z podziału, które były wyznaczone na prostej granicy, której końce są daleko poza moim opracowaniem. Teraz granica działki sąsiedniej już nie będzie linią prostą, jak przed podziałem działek przyległych, tylko zbiorem punktów o różnej dokładności. Bo punkty z podziałów znalazły się w jej numerycznym opisie i już nikt ich nie przelicza na prostą. No i może nawet pole powierzchni "się zmieni" w związku z tym.
Ale ubaw, i to wszystko zgodnie z prawem, wysoko ci u nas technika stanęła.