Re: koniec podziałów przez odjęcie
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 20 cze 2018 - 15:12:15
oskar wilde Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W którym miejscu jest napisane, że nieruchomość
> podlegającą pod uogn można podzielić przez
> potrącenie?
> W rozp o podziałach? - nic na ten temat - tylko
> jak spisać takowy protokół
> W uogn ? gdzie?
> W gniocie? tam jest tylko dla nieruchomości
> rolnych lub leśnych.
>
> Popraw mnie jeśli się mylę.
>
> Nie, żebym nie robił przez potrącenie ale nie mam
> oparcia w przepisie.
Zabawne, bo to raczej standardy z wydzielaniem rolnym do 33% są sprzeczne z rozporządzeniem o EGB, podobnie zresztą jak z kwestią odchyłki dopuszczalnej.
Ale to właśnie z UGN można wnioskować dużo bardziej logicznie, że w wyniku wydzielenia działki gruntu o powierzchni do 33% z działki dzielonej powoduje określenie danych tylko działki wydzielanej.
UGN w ogóle nie wspomina o działkach ewidencyjnych, tylko o działkach gruntu - to po pierwsze.
Fakt, że przyjmujemy tylko niektóre docinki granic (analogicznie, tylko niektóre punkty rozgraniczamy albo wznawiamy) implikuje wniosek, że pozostała część działki pozostaje bez zmian.
WG UGN i rozporządzenia o podziałach mamy przedstawić na mapie działkę ewidencyjną przed podziałem i w kolorze czerwonym oznaczenie, powierzchnię (powierzchnie) projektowanej do wydzielenia (projektownych do wydzielania) działek gruntu - nic o działkach ewidencyjnych, rezerwacji mianowników, numerowaniu na zasadach p/q ani sposobie obliczania tych powierzchni.
W szczególności nie ma wymogu umieszczania na mapie oznaczenia i pola powierzchni części działki gruntu, która nie jest przewidziana do wydzielenia!
Wniosek: geodeta określa granice (oznaczone na czerwono) działek do wydzielania. Tylko. I tylko do tych granic i danych powinno się stosować ten zapis:
"Dokumentacja geodezyjna, określająca dane ewidencyjne, przyjmowana do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego powinna spełniać wymagania rozporządzenia w zakresie formatu danych i standardów technicznych tych danych...."
A pozostałe granice, nie określone z powodu przyjęcia tylko niektórych odcinków do opracowania mapy, powinny pozostać określone wg standardów powiatowych, czyli do 3,0m.
Niestety, sądowi, żeby wygrać, trzeba podać na tacy rozwiązanie, nie wystarczy poczucie sprawiedliwości.
Natomiast to nie jest sprawa pieniędzy, nie rozpatrujcie tego na przykładzie podziału prostokątnej działki 20 arowej w mieście.
Podział ZRID (szczególnie dla kolei), obejmujący stałą, nie czasową przebudowę skrzyżowań spowoduje konieczność ustalania granic wszystkich dróg, krzyżujących się z przebudowywaną drogą. W praktyce będzie trzeba robić modernizację całych obrębów, bo drogi gminne i powiatowe często mają po kilka km w jednym kawałku. To może być po prostu niewykonalne z przyczyn proceduralnych, bo do uczestnictwa np. w rozgraniczeniu trzeba by nakłonić tych wszystkich zarządców dróg. A już zgroza z podziałem dla linii kolejowej, która tnie wszystko oprócz rzek.
Ja oczywiście antycypuję postęp choroby naszego reprezentanta i obrońcy interesów branży przed atakami z zewnątrz i domyślam się, że dziś podział, a jutro te przepisy przeniosą się na wznowienie znaków granicznych - bo jak to tak , żeby dało się wznowić jeden kamień w obwodnicy działki bez obliczenia całej obwodnicy - zobaczycie, doczekamy i tego. Już z budynkami tak jest, że mierząc przyłącze często mamy mierzyć "cały obiekt ewidencyjny".
Czyli można się spodziewać, ze niedługo podział i ustalenie granic będzie niczym kula śniegowa obejmował kolejne działki, aż dojdziemy do morza lub granicy państwa (dość szybko, gdy dotrzemy do brzegu jakiejkolwiek rzeki).