Wg mnie zależy od dokładności położenie punktów z pozyskanych danych. No i tu zaczyna się jazda ponieważ zazwyczaj okazuje się że pozyskane "cyfrowe dane" powstałe w wynikach tzw. modernizacji możemy psu o kant dupy rozbić. Pozostaje wtedy odszukiwanie punktów na podstawie danych pierwotnych oraz późniejszych prac (wznowień , podziałów itd.) i pomiar tychże odszukanych punktów granicznych (o ile taka możliwość istnieje). W takim przypadku jak cośkolwiek odszukamy i ponownie pomierzymy to raczej należy sporządzić protokół (jednostronny) z tego cośmy odnalezionego widzieli. Nie ma sensu wzywania stron jeżeli stwierdzamy że to żeśmy odszukali jest jednoznaczne ze stanem wcześniejszym (po co zawracać ludziom dupę odnośnie spraw oczywistych). Ocena dokumentów i innych przypadłości należy do nas a nie do weryfikatora co wielokrotnie podkreślałem. Jeżeli cokolwiek zmieniamy w odszukanej stabilizacji to oczywiście strony należy zawiadomić.