nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> to na razie jest dokładnie tak, jak ze
> skanowaniem.
> Jak się zaczyna drążyć czasoprzestrzeń, nagle
> okazuje się, że potrzebne było do uzyskania rzutów
> kamienicy kilka dni pomiaru, kilkadziesiąt i
> więcej stanowisk, markowanie punktów i creme de la
> creme: 3 tygodnie obróbki danych.
> Jak opowiadam to architektowi, to on kwituje tak
> ten BIM: przecież wim, z czego jest ta kamienica i
> raczej nie zapomnę, z czego budujemy.
> A pomiary rzutów disto i utworzenie z tego
> parametrycznego modelu w Archicadzie potrwa
> krócej. Może nie będzie tak dokładny, ale przecież
> to i tak w większości do rozbiórki, skucia tynków
> itd. (oczywiście nie wszytkie obieklty da się
> pomierzyć disto, szczególnie przemysłowe itd.)
> A potem okazuje się, że pliki mają terabajtowe
> rozmiary i na budowie trzeba ustawić specjalny
> barak ze stacjami roboczymi, na których można na
> bieżąco zapoznawać się z projektem i pobierać
> miary.
> Ale i tak lepiej widać budowę, jak się wyjdzie z
> baraku.
>
> Lubię nowe technologie, ale na razie stosunek ceny
> do zysku jest chyba za slaby (w Polsce). Gdyby
> jeszcze nie było mapy zasadniczej, gdyby tylko
> pomiar dało się robić wtedy, gdy nie ma zboża,
> krzaków itd., to pewnie poważniej myślałbym o
> dronach do mdcp.
> Na razie są fajne chyba głównie na budowach, do
> mas piachu albo do wywiadu przy modernizacji
> budynków.
O to,to ! Właśnie miałem to napisać, ale mi się nie chciało

.
2 km drogi to robi pomiar jedna osoba dobrym GPS-em (oczywiście nie w lesie), z doświadczeniem, dobrze zmotywowana

w jeden, maks. dwa dni. Do tego jeden dzień na wykonanie mapy. I do tego wystarczy używana Kolida K9-T za 7500 zł, komputer za 800 zł z monitorem no i oczywiście oprogramowanie do tworzenia map, tyle

. A te drony to owszem, fajne są - ale do pomiaru hałd, i to takich gdzie ryzykowny lub niemożliwy jest pomiar bezpośredni, lub rzeczywiście do wywiadów na terenach zamieszkałych przez agresywnych miejscowych

.
No ale te dotacje z UE na rozwój firm trzeba na coś brać, nie

.