To chyba w modelarstwie od tego czasu wiele się zmieniło, piszę to jak ktoś kto wylatał tym "paskudztwem" ponad setkę godzin. Nie zauważyłem żadnego z wspomnianych przez Ciebie mankamentów ani co do sterowności, stabilności, odporności na wiatr boczny ani z automatycznym lądowaniem (Wingra momentami robi się autonomiczna). A latałem i lądowałem wielokrotnie przy wietrze 11-12 m/s. I w podobnych warunkach byłem w stanie robić nalot i policzyć model terenu. To że to nie jest model do manualnego latania to wiadomo - tak jakby ktoś Matricem albo Phantomem latał do fotki bez gps, baro i imu. A co do wyglądu to ASP nie kończyłem a o gustach się nie dyskutuje.
Motoszybowiec w teorii brzmi nawet, ale czy byłby w stanie robić dość ciasne zakręty między kolejnymi rzędami nalotu. Pomijam kwestie składnia drona i rozkładania za każdą zmianą miejsca.
Dla mnie koncepcja stałopłatów poziomego startu i lądowania kompletnie nie trafia. Znalezienie dobrego miejsca do lądowania pod wiatr z terenie górzystym to mega komplikacje w porównaniu z pionowym startem/lądowaniem, gdzie potrzebuje pasa szerokości drogi polnej.