Re: Problem z wytyczeniem budynku.
Autor:
eljotpi (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Witaj Jarku,
zacznę od końca, masz rację, nie przepadam za rozgraniczeniami, za dużo ich zrobiłem i jestem ugruntowany w przekonaniu, że uregulowania prawne w tym temacie są do d... A jeszcze teraz po postanowieniu SN... gdy całkowicie potwierdzona została niestabilność rozgraniczenia, czyli że rozgraniczać granicę można "n" razy, to czysta paranoja. Ale dość o rozgraniczeniu, bo to nie ten temat.
Niestety Jarku, albo stety, realizacja to nie rozgraniczenie, inne są cele i inne trzeba mieć kwalifikacje. Tycząc wiele projektów, stwierdzam że co najmniej co drugi projekt ma wady i pomyłki. Każdy projekt podlega geodezyjnemu opracowaniu, gdzie muszę przeanalizować każdą wielkość, każdą miarę, pod kątem prawidłowego, czyli zgodnego z zamysłem projektanta, posadowieniem obiektu na gruncie. Za każdym razem muszę sobie odpowiedzieć na pytanie czy mam wystarczającą ilość danych która pozwala mi na jednoznaczne, powtarzam jednoznaczne wytyczenie obiektu. I to się jedynie liczy. Wszelkie niezgodności ujawniam w materiałach z tyczenia
a decyzje pozostawiam kierownictwu budowy.
Kategorie przydatności informacji też są różne. W tym konkretnym przypadku, w żadnej mierze odległość od granicy nie jest tą informacją najważniejszą, bo to budowa a nie ustalenie granic. I najważniejsze - miara do granicy zapewne jest miarą graficzną, czyli jej wartość w doprecyzowaniu posadowienia obiektu jest żadna. Dlatego tą miarę uznałem tylko i wyłącznie za kontrolną a nie miarę do wytyczenia. Poza tym gdyby ją uznać za miarodajną to cały budynek zostałby przesunięty i wszystkie pozostałe dane byłyby niezgodne.
Kierownik dostał pełną informację i do niego należała decyzja. Podjął złą i pewnie nie kto inny ale to On będzie musiał zjeść tą żabę. A od geodety trzy ... w bok.
Gdybym po każdym napotkaniu błędu w projekcie odstępował od realizacji to pewnie nigdy bym nic nie zrobił. Ile to razy odstępy między modułami powtarzalnymi były błędne a czołówki obiektu liczone w prawo i lewo nie dawały zera. I co miałem projekt odrzucić, nie tyczyć?
Jarek realizacja różni się bardzo od geodezji tzw. prawnej, której jesteś specjalista, całkiem innymi priorytetami, dokładnościami, technologią a co najważniejsze celami. Celem realizacji jest jak najwierniejsze przeniesienie projektu na grunt z dokładnościami poniżej 1 cm a bywa że jeszcze dokładniejszymi względem osnowy realizacyjnej.
Jak to sie ma do rozgraniczenia, gdzie takich dokładności nigdy nie uzyskasz, bo i niema takiej potrzeby uzyskać? Przy rozgraniczeniu dokładność paru cm do najbliższego punktu osnowy jest wystarczająca. A dokładność osnowy? A dokładności odwzorowania układu np. "65" ?
a dokładność zrealizowania tego układu? A to dopiero aspekty dokładnościowe...
Pozdrawiam
Leszek Piszczek
Cytat:Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"