Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ale już Ty wiesz.
Wow, a ja myslałem, że o zasiedzeniu przysługujacym oczywiscie z mocy prawa jednak decyduje sąd. Na podstawie zeznań świadków i innych dowodów. Niby skad elipde wie, od kiedy stoi obecny płot?
Wie, ze 38lat temu ojciec kolesia, co sobie przyszedł
na działkę, zasiedział jakiś tam obszar, który później może został np. sprzedany, porzucony, zamieniony itp.
> A poza tym w każdej chwili, nawet po decyzji
> rozgraniczeniowej posiadacz samoistny może
> wystapić do sądu o zasiedzenie.
I o tym pisałem - niech ON występuje o założenie KW i szuka paragrafów, które spowodują zmiany w KW zleceniodawcy, niech ON udowodni przed sądem kim jest, od kiedy użytkuje itp. - może to przypadkowy przechodzień ... - nawet notariusz nie bierze odpowiedzialnosci za oryginalność okazanych dowodów osobistych (był w polsce przypadek, ze sprzedano nieruchomość na podstawie fałszywego dowodu - wszyscy mieli kuku oprócz notariusza, który :....przeciez nie jest biegłym kryptologiem i przyjmuje w dobrej wierze oświadczenia stron...")
Więc póki co, mamy jesli juz, to grunt podwójnie hipotekowany i sprawę sądowa, a nie rozgraniczenie.
Bo jesli koles użytkuje tak od 38lat a zleceniodawca elipse dopiero teraz się obudził i wszczyna rozgraniczenie - to ktos tu nie mówi wszystkiego albo przed rozpoczeciem roboty elipse nie przeprowadził
"wywiadu środowiskowego" w celu ustalenia zakresu prac.
Harpagon, ja widziałem, jak swieżo zakopane kamienie są wyrywane, jak wyrywający pożycza traktor, żeby intensywnie orać nieużytkowaną dotąd działkę, jak przychodzi biegły sądowy po DWÓCH latach postepowania administracyjno/sądowego i wobec braku zgody mierzy to zaorane jako ostatni "spokojny" stan posiadania...... a ludzie mający KW i prawne granice patrzą na to bezradnie. A mogli na moich granicznikach wybudowac mur... bo za wyrwane kamienie jakoś policja nie wsadza, choć niby do dwóch lat więzienia jest w paragrafie...
Widziałem, jak ktoś przez KILKA LAT niezgodnie z przepisami zabudowuje swoją dziłkę, stawiajac miedzy innymi kolejne budynki w granicy - i poszkodowany, próbujac działać legalnie, wydaje kasę na kolejne opinie, mapy itp - ale wartośc samowolki juz znacznie przenosi wartość gruntu, rozkładanie rąk, bo to taki dobry pracodawca - jedyny we wsi...