Re: Porządkowanie stanu prawnego istniejących dróg. Art. 73 pwurap
Autor:
Ula Z. (---.adsl.inetia.pl)
Data: 24 cze 2015 - 08:54:46
nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A jednak, zmiany w tym dziale ewidencja musi
> przekazywać do KW wraz z podaniem dokumentu,
> stanowiącego podstawę zmiany w ewidencji.
> Co to będzie, ksero z mapy zasadniczej? W jakiej
> dacie, aktualnej, czy z 01-01-1999r?
Doczytaj sobie nowelizację. Po nowelizacji do zawiadomień będą musiały być dołączane wyrysy i wypisy z ewidencji gruntów, bo tylko takie dokumenty stanowią podstawę oznaczenia, czy sprostowania oznaczenia nieruchomosci. O taką zmianę wnioskował MS. Na podstawie zawiadomienia, do którego dołączy organ wypis i wyrys zostanie sprostowane jedynie oznaczenie nieruchomości, przez wpisanie dwóch działek w miejsce jednej. Ja unikam w takich wypadkach określenia podział.
Dopiero, jak organ wyda decyzję stwierdzającą zajęcie prywatnego gruntu, z kw będzie można wykreślić działkę zajętą i zarejestrować ją w kw właściciela drogi.
> Jak ewidencja wytłumaczy fakt dokonania podziału
> bez jakiejkolwiek decyzji, bo przecież podziały
> nieruchomości wg UGN to też w większości tylko
> zmiana oznaczenia działki. Nawet, gdy z mocy
> decyzji podziałowej przenoszona jest własność, to
> wymagany jest wniosek o ujawnienie prawa.
Podziały zostawmy w spokoju, bo w przypadku dróg nie wydaje się decyzji o podziale, a jedynie decyzję o zajęciu gruntu i bardzo dobrze się stanie, że ten grunt zajety zostanie odrębnie oznaczony.
> Nie kumam, dlaczego takie "inicjatywy" czynów
> społecznych, które oczywiście dokonywane będą
> rękami i nogami godetów -wykonawców przy byle
> okazji, może nawet tylko z jedynką, funfuje tylko
> "nasza" ekipa z Warszawy, a nie wpadają na to
> prawnicy?
Prawnicy nie zawsze" kumają" te sprawy. A co do czynów spłecznych, to ja nie mam zamiaru wykonywać tych dodatkowych czynnosci za darmo. Uwierz, ludzie chętnie dodatkowo zapłacą byle pozby się problemu szarpania latami z urzędem blokujacym dysponowanie nieruchomością. Przerabiałam takie sprawy, które trwały latami, bo aktualnie do czasu wydania decyzji urzedowi nie wolno zarestrować działki zajętej pod drogę jako odrębnej.
> Dlaczego nie pojawiają się pomysły, aby w KW
> wpisywać choćby ostrzeżenia o niezgodności stanu
> prawnego z rzeczywistym stanem prawnym na
> podstawie mapy sytuacyjno-wysokościowej?
> Dlaczego znów mówimy o dodatkowych czynnościach
> przy podziałach, a zapominamy o całych działkach?
Nie rozumiem. Właśnie właściciel będzie mógł swobodnie rozporządzać pozostałą częścią działki i nie przejmować się tą zajętą, a że będzie sobie " wisieć" w jego jednostce rejestrowej i kw, to niech sobie "wisi"...
> A gdyby taką częściowo zajęta przez drogę gminną
> działkę sprzedała gmina, po cenie za 1m2 x pole
> działki, a po sprzedaży domagała się od nabywcy
> zwrotu części sprzedanej dopiero co działki, jako
> zajętej przez gminną drogę - to niby byłoby ok?
Drogami raczej handlować nie wolno, a taka umowa jest nieważna ( tak SN stwierdził).
> To osoba, któej prawo do gruntu przysługuje, ma
> obowiązek swoje prawo ujawnić w KW.
No właśnie. Tutaj nie mówimy o żadnym prawie jeszcze, bo dopiero po wydaniu decyzji przez wojewodę właściciel drogi może ujawnić swoje prawo, bez angażowania w to poprzedniego właściciela, który "przespał" odszkodowanie.
> Chcesz, rób tym osobom gratis psudo-podziały, w
> których projektowaną granicę określisz w trybie
> przewidzianym dla granic, co do których w zasobie
> nie istnieją dane. Ale jazda, chyba znowu ktoś
> posłom i senatorom pół prawdy nie powiedział, żeby
> nie napisać, że nakłamał.
> Bo w przypadku wód "korygujemy" granicę, a w
> przypadku dróg już wydzielamy granice ewidencyjne.
Masz rację. Wody to całkiem inna bajka, całkiem inne prawo, nic a nic, nie podobne do prawa dotyczącego dróg. Przy wodach nie wydaje się decyzji o zajęciu gruntu przez wodę, a jedynie ustala linię brzegową, a przy drogach wydaje się decyzję o zajęciu gruntu.
> Oczywiście grunt pseudozajęty przez drogę dalej
> jest jednorodny prawnie z nieruchomością, z której
> właśnie został wyodrębniony, (bo KW przecież nie
> dopisze tam jako współwłaściciela zarządcy drogi),
> nieujawniony w żadnej decyzji, więc na mocy innego
> paragrafu rozporządzenia ewidencja natychmiast
> takie sąsiadujące działki powinna połączyć.
No chyba raczej nie do końca, bo z mocy prawa ta jednorodność się zakończyła i wszyscy taką świadomość mają, pozostaje jedynie " karuzela z papierami", tzn z ich uaktualnieniem po procedurach...
> > rzeczywisty stan prawny pasa drogowe wynika
> chyba
> > z przepisów, a że nie ma decyzji wojewody
> > potwierdzającej ten fakt,
No właśnie...
> To możemy mówić tylko o stanie rzeczywistym, o
> domniemanym stanie albo o stanie na gruncie, a nie
> o rzeczywistym stanie prawnym.
Rzeczywistość na gruncie ( wcale nie domniemana, bo jak ktoś zacznie domniemywać, to może wpaść pod samochód pędzący zajętą zakopianką ), a papiery w urzędach...
> > to nie zmienia faktu, że
> > grunt przestał być włąsnościa prywatną ( z mocy
> > prawa)...
Ano właśnie..
> A to niech się o tej zmianie ewidencja dowie od
> właściwego rejestru, który zajmuje się
> właścicielami. Niech zaewidencjonuje akt
> notarialny lub zawiadomienie z KW albo decyzję lub
> orzeczenie, a nie tworzy sama jakeś działki.
Właścicielami zajmują się kw, a działkami ewidencja właśnie...Nie może więc ewidencja dowiedzieć się o działce z innego rejestrum bo wcześniej działka powinna być w tej ewidencji właśnie...
Zauważ, że ewidencją nic nie będzie " robiła" z właścicielami do czasu wydania decyzji, bo działki zarejestrowane będą w dotychczasowej jednostce rejestrowej.
Niech
> mocą prawa zajmują się najpierw prawnicy, na końcu
> urzędnicy, których podobno wiedzę i kompetencję
> niezwykle szanujesz i lubisz ich sposób
> procedowania.
Uwielbiam wręcz. Właśnie wczoraj pomagałam pisać wniosek o sprostowanie oznaczenia w kw... właściciel pokazał mi wypis z rejestru gruntów, który miał być załacznikiem, za który zapłacił 50 zł, a tam ( na wypisie) pieczątka okrągła i pieczątka o treści " służy do celów informacyjnych"...toż to rewelacja i kompetencja w pełnej krasie...
> Ale to nawet zabawne, że nie mając danych
> ewidencyjnych, jednocześnie potrafimy stwierdzić
> zajętość względem granic ewidencyjnych i nawet
> możemy zrobić podziały. Oj, żeby się granice
> nieruchomości z ewidencyjnymi nie pokrzyżowały, bo
> nie będzie gdzie numerów dizałek na mapie pisać po
> "ustaleniu" granicy podziału w trybie
> rozporządzenia o ewidencji. Rozpacz, dno...
Myślę Nil, że w wielu przypadkach nie stwierdzi się zajętości, a ustalenie przebiegu granicy z drogą wcale nie bedzie skutkowało wyodrebnieniem nowej działki, zwłaszcza w terenach gdzie nie ma standardowych i jednoznacznych danych, analogicznie jak jest do tej pory, bo przecież wzgledem ewidencji przy ustalaniu zachodzi " odjętość " a nie " zajętość".
> A teraz musisz zatem najpierw:
> - ustalić DZIŚ granice ewidencyjne wg stanu przed
> urządzeniem drogi, zapewne cofając się w czasie
> - ustalić DZIŚ granicę zajętości pasa drogowego w
> odniesieniu do uprzednio ustalonych granic
> - ustalić, jak to wyglądało na dzień 01-01-1999r.
> np. markując w ternie ten stan do okazania
> zarządcy drogi i porównując z dzisiejszym
> zajęciem
> oczywiście, nie mając wiarygodnych danych. Jak
> wiemy, gdy dane są, to się nie ustala, od dziś za
> wyjątkiem ustalenia granicy zajętości pasa,
Zajętość pasa raczej widać, więc się jej nie ustala chyba. Moim zdaniem to ustalenie, o którym mowa w nowelizacji nie dotyczy stanu po zajęciu a przed zajęciem i mogą być sytuacje, że w wyniku zgodnych oświadczeń stron " zajetosci" nie będzie a jedynie aktualizacja ewidencji, często błędnej i nie spełniajacej standardów...
> markowanie nie mylić z wyznaczaniem i utrwalaniem
> granicy podziału, co można robić tylko po
> decyzji.
> A wszystko oczywiście już na etapie aktualizacji
> mapy zasadniczej, żeby możliwe było opracowanie
> wstępnego projektu podziału.
Tu nie ma mowy o żadnych podziałach, a tym bardziej o wstępnych podziałach ( i słusznie)...Poczytaj sobie projekt nowelizacji...
> A numer będzie z podziału typu p/q, czy
> pierwszy-wolny?
To jest sprawa drugorzędna... myślę, że lepiej byłoby oznaczyć pierwszym wolnym,żeby nie mylić z podziałami...
> Co ułatwi i komu?
Ułatwi właścicielom dysponowanie własnością. Np. przerabiałam taką sprawę, że ojciec chciał dać córce część działki, z której część zajęta była pod drogę krajową i nie dało się zrobić podziału, do czasu, gdy wojewoda nie nie wydał decyzji o zajęciu pod pas drogowy, a że wojewoda nie rychliwy, choć wszystkie dokumenty sporzadzone na koszt poprzedniego własciciela miał, to trwało to trzy lata...A teraz takich problemów nie będzie, wojewoda może się " wypchać" i niech toczy swoje procedury nawet 10 lat, bo nic już nikomu nie zablokuje.
. Dodam, ze podziały
> już dawno zostały wykonane i wprowadzone do
> ewidencji, ale ciągle tkwią tam prywatni
> właściciele. A to takie oczywiste...
Ta ewidencja tych " podziałów", w dotychczasowym stanie prawnym ujawnić nie mogła...no chyba, że zgodnie z tamtejszym prawem powiatowym...