GeoForum PIIG  :  GEODEZJA.PL czytaj GEOFORUM.GEODEZJA.pl
Witamy na GeoForum www.geoforum.geodezja.pl
Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl.
Służy ono dyskusjom i pytaniom związanym z geodezją i dziedzinami z nią powiązanymi.
Na wymianę informacji o imprezach, wydarzeniach, nowych rozwiązaniach technologicznych, instrumentach, wydawnictwach i ciekawych adresach internetowych związanych z geodezją przewidzieliśmy moderowane forum informacyjne GeoInfo PIIG'u znajdujące się pod adresem www.GeoInfo.geodezja.pl.
Ogłoszenia prosimy zamieszczać wyłącznie w dziele GeoOgłoszeń pod adresem www.geodezja.pl/ogloszenia .
Uwagi i pytanie prosimy kierować na e-mail info@geodezja.pl.
Zapraszamy!

Rejestrację można wykonać pod adresem http://www.geoforum.geodezja.pl/register.php?1 ale po dokonaniu rejestacji prosimy o przesłania maila z prośbą o aktywację konta.

GeoForum i GeoInfo są częścią Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl ISSN 1896-8317

 
Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego?
Autor: gg (---.coel-network.net)
Data: 10 lis 2015 - 00:08:34

eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> GG nie obraź się ale Twoja perspektywa 10 lat to
> nic innego ale właśnie efekt indoktrynacji "grupy
> trzymającej władzę" w Geodezji - czyli GUGiK i
> SGP. Przytoczyłeś dużo faktów odnoszących się do
> coraz gorszej kondycji finansowej w naszej branży
> ale to są tylko objawy. Również przeciwstawiając
> się bylejakości dobrze zdiagnozowałeś objawy,
> tylko ja się pytam i co z tego?

Nie obrażam się. Ale nie rozumiem podejścia, że jak ktoś ma krótkie doświadczenie to gówno wie. Wiem jedno, mi nikt nic do głowy nie nakładł, to co mówię/piszę to wyłącznie moje myśli i rozważania. Mnie indoktrynacja nie obejmuje bo całe 8 z 10 lat pracy to praca na budowach bez kontaktu z PZGiK. Jak coś trzeba było przekazać do ośrodka to zatrudniało się miejscowego geodetę, który kompletował wszystko i wiedział jak wszystko sprawnie załatwić. Stać na to było bo kontrakty były bardzo rentowne i zamiast wozić się po ośrodkach człowiek przenosił się na następną budowę. Ale o pieniądzach już pisałem wcześniej więcej.

> I to jest doskonały dowód na to co wyżej napisałem
> o indoktrynacji naszych umysłów. W dużej części
> nasza społeczność zawodowa uważa, że kontrole
> administracji geodezyjnej nad naszymi efektami
> pracy powinna być jeszcze większa, bo tak im
> wmówiono. Bo mając tylko 10 letni bagaż
> doświadczeń wyłącznie z inspektorami ośrodków i
> WINGiK-ami, nie rozumieją, że może... że powinno
> być inaczej. (...) Ja wiem, że może być inaczej, i
> ubolewam nad tym, że Ty GG masz tak wąski
> horyzont, a doświadczenia innych z okresu
> większego niż 10 lat wstecz uważasz za śmieci...

Otóż źle mnie oceniasz kolego, a może powinienem pisać proszę pana skoro tak boli pana moje 10 lat doświadczeń. Nigdy źle się nie wypowiedziałem o doświadczeniach geodetów z lat '50 '60 '70. Wręcz wychwalam jakość pomiarów i dokumentacji z tamtych czasów. Ale fakt, tu mnie masz, nie mogę znieść faktu, że Polską rządzą leśne dziadki, które biją się między sobą o przeszłość zamiast rozwiązywać problemy teraźniejsze. Jakakolwiek propozycja zmiany kończy się kłótnią co kto kiedyś wcześniej zrobił. Mnie na tym nie zależy. Mnie zależy na tym żeby zawód geodety był zawodem poważanym a nie zawodem który zdobywa się na równi z kosmetyczką.

> Ludzie tego pokroju, nie chcą dopuścić nawet
> myśli, że uwolnienie zawodu geodety/mierniczego z
> dominacji administracji państwowej jest nie tylko
> koniecznością ale przede wszystkim nieuchronną
> konsekwencją obecnie obowiązującej ustawy
> zasadniczej.
> Przecież przymus, którego nie respektowanie jest
> zagrożone karą, a dotyczący obowiązku zgłaszania
> administracji państwowej zamiaru wykonywania prac
> geodezyjnych i kartograficznych jest niedozwoloną
> w państwie prawa sankcją w obrocie gospodarczym.
> Również automatyczna konfiskata przez Państwo bez
> odszkodowania wszystkich, mających jakąkolwiek
> wartość, efektów prac geodezyjnych i
> kartograficznych wykonanych przez geodetów
> uprawnionych a następnie przymuszanie do
> odpłatnego nabywania licencji ich wykorzystania -
> to łamanie "w majestacie prawa" podstawowych zasad
> konstytucyjnych.
> Nieuchronność orzeczenia przez Trybunał
> Konstytucyjny niezgodności PRL-owskiej ustawy
> geodezyjnej z konstytucją spowoduje to, o czym Pan
> Profesor pisze w kontekście samorządu zawodowego,
> "...spowoduje znaczne koszty bezpośrednie oraz
> trudne do wymierzenia koszty społeczne
> (kilkuletnią dezorganizację działania służby
> podczas dostosowania nowej równoległej struktury
> zarządzania do istniejących struktur administracji
> geodezyjnej i kartograficznej). "

Cały ten wywód pokazuje tylko kto ma zindoktrynowany umysł. Jaka dominacja administracji państwowej, o jakiej konfiskacie kolega mówi?
Dla mnie zasób prowadzony przez organ administracji państwowej jest właśnie gwarantem poprawnego działania całego systemu. Mówisz, że twoje pomiary to Twoja własność a oni Cię z niej okradają. A ja widzę dane o pomierzonym przez Ciebie gazociągu, wodociągu, budynkach, kablach etc. które pozyskuję z państwowego zasobu i wiem, że tam one są i ufam, że Ty mając uprawnienia sporządziłeś je rzetelnie. W twojej wizji geodezji chcąc zrobić mapę do celów projektowych np. w Szczecinie, musiałbym się tam wybrać, skontaktować się z lokalnymi władzami samorządu zawodowego, żeby udostępnili mi informację kto mógł dany gazociąg mierzyć, udać się do tego kogoś i od niego dane kupić. A potem zapytać czy czasami nie ma w ziemi innych urządzeń i znowu procedurę powtórzyć i znowu zabulić. I w efekcie ile ta mapa miałby kosztować? Tymczasem dostęp do tych wszystkich danych gwarantuje mi obecnie obowiązujące prawo.

A w razie uszkodzenia zmierzonego przez Ciebie gazociągu, który ja pokazałem na mapie, mam podkładkę, że jeżeli coś było nie tak to z Twojej winy. Czy to nie jest słuszny system? Mi się wydaje, że tak, tylko zarządzać trzeba nim odpowiednio i tutaj jest dużo do zrobienia.

> Dzisiaj jest co innego, bo PZGiK jest przymusowo i
> bezpłatnie zasilany przez geodetów uprawnionych, a
> i tak jego wiarygodność, aktualność jest
> tragiczna. Ale przyczyna jest prosta i udawanie,
> że się jej nie widzi jest wprost dziecinne... Od
> dziesiątków lat jest wiadomo, że wszelkie systemy
> państwowe są nierzetelne, bardzo drogie i
> niewydolne. Wszelkie inwestycje państwowe tak
> samo. W zderzeniu państwowych działań z takimi
> samymi działaniami prywatnymi, te pierwsze są bez
> szans.

Jakie bezpłatnie? przecież klient Ci za to płaci. De facto dane które do każdej zgłoszonej pracy pobierasz kosztują nie ciebie a klienta.
A dlaczego dane są marnej jakości? Bo są słabo kontrolowane, a paprok wykorzysta każdą okazję, żeby gówno do zasobu przekazać a pieniądze skasować. Wyeliminować paproków za wszelką cenę i wszystko będzie w porządku. A tymczasem Ty tworząc samorząd wg wizji na wzór budowlańców chcesz tych paproków wziąć pod dodatkową ochronę i to mi się nie podoba.

> To dowodzi, że również z zawodem "mierniczego
> przysięgłego" jest możliwe wreszcie takie
> przeobrażenie, by było zgodne z konstytucją a
> przede wszystkim dla poprawy jakości wykonywanych
> usług i prac geodezyjno-kartograficznych dla
> zaspakajania potrzeb społeczeństwa w granicach
> interesu publicznego i dla jego ochrony.
> Te ostanie słowa o "interesie publicznym" są
> najistotniejsze bo wielu zapomniało albo nigdy o
> tym nie wiedzieli, że samorząd zawodowy to nie
> korporacja tylko do reprezentowania interesów
> członków lecz jest to zawodowa korporacja
> publiczna do czuwania nad jakością wykonywania
> zawodu przez swoich członków.

Korporacja do której trzeba należeć i płacić składki żeby móc prowadzić "samodzielne" czynności w zakresie usług mierniczych. Przecież to by było jawne ograniczanie swobody działalności gospodarczej. O to chodzi?

> Ja taką korporację w geodezji już przeżyłem gdy
> pracowałem w pracowniach i brygadach polowych
> OPGK-ów gdzie obowiązywały dwie zasady akord
> brygadowy (to taki dzisiejszy wolny rynek) i
> generalna zasada samokontroli w całym procesie
> wykonywania zlecenia. Wyrywkowa kontrola
> inspektora jakości, który znalazł jakieś
> uchybienia odbijała się na współczynniku
> wyłaniania funduszu płac dla całej brygady czy
> pracowni.
> Tak samo albo podobnie mogłyby funkcjonować zasady
> samokontroli wraz z wymierną odpowiedzialnością
> mierniczego przysięgłego, który dopuścił błędów,
> w przyszłym samorządzie.

Ale po co takie uprawnienia samorządowi jak większe uprawnienia są teraz. Tylko ktoś musi je zacząć stosować. Niepotrzebny jest samorząd żeby komuś uprawnienia zabrać i wyeliminować paproka z rynku, tylko sprawnie działająca administracja w ramach obecnie obowiązującego prawa.

> Żadne organy doraźnie i
> wyrywkowo kontrolujące pomiary i pracę członków
> samorządu zawodowego nie byłyby potrzebne. Tak jak
> nie są potrzebne w samorządach architektów, inż.
> budownictwa itp. tak i w samorządzie mierniczych
> nie byłby potrzebny wystarczy, że sprawnie będzie
> działał sąd zawodowy wybrany z członków - dobrych
> fachowców - czynnie uprawiających zawód określony
> w ustawie.

Akurat z architektami i budowlańcami to walnąłeś przykładem godnym naśladowania. W slangu młodzieżowym mówi się, "jak łysy grzywką o kant kuli". Przecież te dwa samorządy to jak organizacja mafijna. Rączka rączkę myje. Przecież budowlaniec i architekt nigdy się nie myli. O to chodzi pewnie również z samorządem geodezyjnym TAK? płacisz składkę i Cię samorząd wybroni przed wszystkim, chyba, że ktoś zginie po wybuchu gazu, a to wtedy ewentualnie może być trochę trudniej. Patrz wystawa Gołębi, tam dopiero łby się posypały bo się architekci z budowlańcami nawzajem musieli zdemaskować.

> Tak było w latach 70-80 i efekty były, i są,
> więcej niż zadowalające. Już nigdy nie zarabiałem
> więcej. A co się tyczy jakości... To biorąc pod
> uwagę, że nie mieliśmy do dyspozycji dalmierzy
> laserowych tylko taśmy miernicze i ruletki, nie
> mieliśmy GPS-ów, nie mieliśmy komputerów i
> ploterów tylko tablice z funkcjami
> trygonometrycznymi (7-miejscowe) i kręciołki oraz
> cemusy [img.archiwumallegro.pl],
> podziałki transwersalne i potem kartometry... To
> efekt broni się sam, i to do dnia dzisiejszego. Bo
> to z tamtych map zasadniczych dzisiejsze ośrodki
> odrywają kupony. Nie było WINGiKów, nie było
> inspektorów/weryfikatorów powiatowych a robota
> generalnie była porządna. Przynajmniej w OPGK-ach.

I chwała wam za to. Ale czy to znaczy, że jak teraz jest państwowe to można "kreślić mapy na kolanie" albo robić mniej dokładnie bo za gówniane pieniądze? Chyba nie. Pamiętaj, że za tamtych czasów geodetów szkoliły raptem 4 uczelnie, czy 5 może? A teraz w każdym mieście można geodetą zostać nie widząc nawet sprzętu na oczy.



Temat Odsłon Napisane przez Wysłane
  Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 4934 Robert Łuczyński 2015-09-09 10:01
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 1868 Robert Łuczyński 2015-09-09 10:45
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 1367 eljotpi 2015-09-11 08:51
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 1634 cieplutki 2015-09-09 11:14
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 1057 Robert Łuczyński 2015-10-12 18:02
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 1024 eljotpi 2015-10-28 08:01
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 857 Przemko 2015-10-29 07:04
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 734 gg 2015-10-29 08:08
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 830 Przemko 2015-10-29 08:20
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 707 radi 2015-10-29 09:35
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 691 gg 2015-11-03 21:39
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 722 jeometra 2015-11-04 07:22
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 693 radi 2015-11-04 11:49
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 734 gg 2015-11-05 20:47
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 638 radi 2015-11-06 06:47
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 871 eljotpi 2015-11-06 09:40
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 632 radi 2015-11-06 10:18
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 628 pandrzej 2015-11-06 13:15
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 948 Verbatim 2015-11-06 20:38
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 620 Ula Z. 2015-11-07 13:32
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 1250 gg 2015-11-10 00:08
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 766 jeometra 2015-11-13 17:19
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 776 gg 2015-11-13 01:52
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 868 surveyor_B 2015-10-28 11:30
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 868 Stanley 2015-10-28 16:46
  Re: Samorząd zawodowy geodetów - dlaczego? 816 jeometra 2015-10-29 13:37
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 638 jeometra 2015-11-23 17:05
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 622 Stanley 2015-11-23 17:57
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 611 oskar wilde 2015-11-23 18:26
  Re: Samorząd zawodowy geodetów – dlaczego? 822 Stanley 2015-11-23 18:50


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
GeoForum powered by Phorum.