Re: wznowienie punktów
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 21 lis 2015 - 19:02:56
matusz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nil20 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> Jak możesz bez żadnego pomiaru stwierdzić, że znak
> nie został przesunięty?
Zauważ, że jak pisałem o nieco innych aspektach sprawy, tzn. sytuacji, gdy na mapie wywiadu, sporządzonej zgodnie z tym, jak to niektórzy robią, nie ma zmian. A zmian nie ma, bo mapa wywiadu została zrobiona dopiero po pomiarach i odnalezieniu w ich wyniku znaków.
Ja robię mapę wywiadu przed pomiarem i bardzo rzadko znajduje kamienie na tym etapie. Do wywiadu zazwyczaj nie używam ani mapy zasadniczej, ani ewidencyjnej, w związku z tym, że na mapie zasadniczej wg nieobowiązującego rozporządzenia nie ma identyfikatorów punktów graniacznych, a mapie ewidencyjnej nie ma sytuacji. Dokonuję więc identyfikacji punktów, które mnie interesują, poprzez wydruk komplilacji mz i mapy ewidencyjnej, czyli mz uzupełnionej o identyfikatory graniczników.
Ja akurat robiąc pomiar od razu w kontrolerze dowiaduję się o odchyłce. Akurat mnie nie chce się latać z taśmą, ale wracając do pytania, to widziałem już kilka operatów, gdzie wykonawca odszukał kamienie i sprawdził czołówki taśmą.
Ponieważ nie wznawiał żadnego znaku, tylko je odszukał ( z miar ze szkiców, z opisów topo, bo były widoczne) to nie miał obowiązku ich pomiaru, albowiem zapis: "Wznowione znaki graniczne lub wyznaczone punkty graniczne, po ich stabilizacji lub zamarkowaniu, podlegają ponownemu pomiarowi " dosłownie dotyczy tylko sytuacji wykonania stabilizacji lub markowania, a tych nie robił.
A teraz creme de la creme naszego geobubla gniota: wyobraźmy sobie, że w zasobie są tylko współrzędne z digitalizacji, ale wykonawca odnajduje kamienie w terenie wg opisó topo i miar wzajemnych z operatów archiwalnych, nie wprowadzonych do mapy numerycznej. Niczego nie stabilizuje, w związku z czym niczego nie mierzy. Na mapie wywiadu zaznacza, że wszystkie kamienie są.
Czy musi je pomierzyć i z jakiego paragrafu to wynika? Czy, skoro nie sporządza protokołów, bo nikt ich sporządzenia nie zlecił (klient chciał się tylko dowiedzieć, gdzie ma działkę, albo chciał wybudować ogrodzenie i gdyby sam znalazł kamienie, to by geodety wcale nie wzywał) to czy w ogóle ma obowiązek przekazywania wyników swoich nie-pomiarów do zasobu?
Czy jeśli właściciel sam sobie odszuka kamienie, które uległy tylko zakryciu, to znaczy, że wykonał łopatą pracę geodezyjną bez stosowych uprawnień i bez zgłoszenia pracy - i co mu za to grozi?
Acha, u nas w wielu przypadkach odszukanie kamienia polega na wykopaniu jamy 1,5m x 1,5m x 1,5m bo dana jest tylko mapa w skali 1:2000 i info, ze kamień był. Czy to w ogóle praca geodezyjna, bo bardziej przydatna jest mała koparka, nit GPS?