Bardzo podobny temat rozmowy był na spotkaniu z WINGiK'iem, wykonawca skarżył się, że robiąc inwentaryzację przyłączy (kilkaset) pomierzył tylko frontowe ściany budynków w efekcie czego jego pomiar nie pasował do budynków z EGiB. WINGiK podtrzymał stanowisko ośrodka, że należy pomierzyć całe budynki, a ewentualną winę za zaistniałą sytuację, ponosi wykonawca mapy DO CELÓW PROJEKTOWYCH, bo to on ręczy za to, że to co na tej mapie się znajduje, jest zgodne ze stanem faktyczny a treść MZ sprawdzona w terenie.
W tym przypadku raczej oczywiste było, że skoro do budynków woda dochodzi, to gdzieś musi odpływać. Było to w zakresie aktualizacji..
Ośrodek też trochę dał ciała, u nas trzeba się tłumaczyć z każdej urwanej sieci lub właśnie brakiem odpływu. Ba, nawet mierząc studzienki w trakcie realizacji gnębią, żeby kontaktować się z wykonawcą inwentaryzacji kanalizacji i uzyskać od niego rzeczywisty przebieg, zanim odda powykonawczy.