oskar wilde Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Problem w tym Ula Z. , że mapy ewidencyjne na
> obszarze działania katastru pruskiego są kalką map
> katastralnych. Nawet kółeczka graniczników
> zgadzają się ze szkicami.
> A wszelkie odstępstwa od starego katastru w latach
> 50-60 były nanoszone w kolorze czerwonym na
> pierworys mapy ewidencyjnej.
> Także nie jestem pewien czy odszukując graniczniki
> (a można to zrobić) nie powinniśmy uznać tej
> granicy.
> Wszelkie nieformalne ruchy ziemią dalej pozostaję
> nieformalne.
> Już parę razy w życiu słyszałem jak strony mówiły
> o sprzedaży paska ziemi ale nie poszły do
> rejenta.
> To niech idą i dokończą transakcję.
> Przecież o zasiedzeniu też nie geodeci decydują.
Ok, tylko nie mówmy, w takich przypadkach, o ustalaniu przebiegu granic na podstawie zgodnych wskazań właścicieli, bo to nieprawda...
A w przypadku, gdy właścicielami gruntów są rolnicy, to właśnie ustawa o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych takie przypadki( nieformalnych umów) regulowała i to stan na gruncie, nie na mapie, na 4. listopada 1971 przesądzał o zasięgu własności...
Bardzo mnie dziwi, jak niektórzy zdają się dbać bardziej o interes notariuszy, niż o interes własnych zleceniodawców...
Odniosę się jeszcze do wypowiedzi,które tutaj padały, że to geodeta ustala granice, że geodeta nie będzie chodził na sznurku, czy jakoś tak...
Otóż akty notarialne też sporządza notariusz, a nie właściciele, i czy zatem może robić to całkiem dowolnie, ustalać np. ceny , nabywców...?
Strona domowa PTG : .... Forum PTG :
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-03-24 11:18 przez Ula Z..