Re: Zarzuty wobec geodety- wczęśniejsze wbicie palików
Autor:
Rych-Tak (---.dynamic.chello.pl)
Data: 24 mar 2016 - 16:13:45
nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rych-Tak Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Tak się dziwnie składa, że znam prawo (miałem
> > dobrego nauczyciela w TG, sędziego po tym samym
> > TG, a potem po UW).
>
> Ja też miałem różnych nauczycieli prawa. Spora
> część moich znajomych to prawnicy, ale oni nie
> znają prawa. Oni są świadomi, że prawo stale,
> codziennie się zmienia. To tak, jakbym ja
> powiedział, że znam punkty graniczne albo że znam
> działki.
>
>
> > Wiem co mówię, mam prawo jako geodeta
> przygotować
> > się do pracy, sposób przygotowania się do pracy
> i
> > jej wykonania, USTALAM JA geodeta uprawniony, a
> > nie prawnik.
>
> Tak, z tym, że w przypadku rozgraniczenia, jest to
> dość konkretnie opisane, co jest pracą
> przygotowawczą, a co już pracą.
>
>
> > Geodezja "zeszła na psy", bo geodeci
> wszystkiego
> > się boją.
>
> Moim zdaniem zeszła na psy, bo z wywieszonym
> jęzorem lecimy na każdy telefon, byle szybko i
> byle klient miał jak najtaniej. Ja się nie boję
> prawników, ale też nie zależy mi na tym, żeby
> rozrgraniczenie czy jakąkolwiek robotę skończyć w
> jeden dzień i tanio. Nie, wolę robić długo i
> drogo. Uważam, ze w przypadku rozgraniczenia w
> pełni profesjonalen jest spotkanie na gruncie,
> przedstawienie się, uprzedzenie, co będzie się
> robić, wysłuchanie, co jest istotą sporu. A przede
> wszystkim, jakimi DOKUMENTAMI dysponują strony.
> A dopiero potem przywiozę robotników od wykopków.
Kolega "jimny" nic nie pisał o rozgraniczeniu NIERUCHOMOŚCI, więc skąd u Ciebie taki tekst ?.