No i po co się rzucasz?
Wielokrotnie deklarowałem, że dla mnie te tzw. "ramy prawne" naszego zawodu, to jest kupa gówna.
Próby picia z tego, jak z krynicy, muszą wzbudzać nerwowość...



> No i co? Jak NA PODSTWIE wyników pomiarów:
> terenowych (odpada, budynku nie ma, jest tylko
> projekt) albo fotorametryczncyh (trzeba
> sfotografować z drona projekt, czy co?) a może
> kartometrycznych (czyli skanowanie projektu)
> starosta ma z urzędu uzyskać numeryczne opisy,
> skoro nie ma pomiarów, będących PODSTAWĄ?


Jak to - nie ma?

Jest przecież plan zagospodarowania, sporządzony na kopii aktualnej mapy zasadniczej, przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego.
Na tej kopii aktualnej mapy zasadniczej, przyjętej do... i tak dalej, znajduje się przecież kreska zakończona dwoma punktami, niewątpliwie posiadającymi współrzędne w obowiązującym
układzie współrzędnych płaskich prostokątnych.

Jeśli teraz projektant zaprojektuje budynek o ściśle określonych wymiarach i ściśle określonym położeniu względem tej kreski, to przecież jest zadaniem jednoznacznie określonym wyznaczenie współrzędnych wszystkich punktów załamania obrysu tego budynku NA PODSTAWIE współrzędnych punktów końcowych tej kreski na kopii aktualnej mapy zasadniczej, przyjętej do... i tak dalej - będących przecież niczym innym, jak wynikiem pomiaru sytuacyjnego.

Słaba podstawa?