oskar wilde Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nil20 ele ten zapis dotyczy ustalenia i ja go
> znam.
Będę zatem ponownie i do znudzenia wklejał link z wypowiedzią współtwórcy przepisu:
[
geoforum.pl]
"W cytowanym artykule zawarłem również propozycje zmian w obowiązujących przepisach: „Przedstawiony sposób postępowania, oparty przez analogię na przepisie art. 39 [Pgik] dotyczącym wznowienia znaków granicznych, powinien mieć w przyszłości własną podstawę prawną w odniesieniu do wznowienia »punktów granicznych« przy nowych pomiarach granic nieruchomości bez przeprowadzenia postępowania rozgraniczającego”. I tutaj zaproponowałem dodanie do art. 39 nowego ust. 5 w brzmieniu: „5. Przepisy ust. 1-4 stosuje się odpowiednio przy przyjmowaniu (wskazaniu) na gruncie nieutrwalonych znakami granicznymi punktów granicznych granic ujawnionych w ewidencji gruntów i budynków (operacie ewidencyjnym)”.
Propozycja ta w zmienionym nieco brzmieniu została uwzględniona w noweli Pgik, ale zasadniczy sens pozostał ten sam: „5. Przepisy ust. 1-4 stosuje się odpowiednio przy wyznaczaniu punktów granicznych ujawnionych uprzednio w ewidencji gruntów i budynków”."
Wtedy NIE BYŁO rozporządzenia o ewidencji z 2001r. ani nawet najnowszego w nim zapisu o stabilizacji tylko na zgodne oświadczenie.
Było rozporządzenie o ewidencji z 1996r. Proszę przeczytaj sobie załącznik 12 i zobacz, ile razy tam wspomina się o konieczności przeprowadzenia z urzędu postepowania rozgraniaczeniowego, gdy nie ma danych.
I co, nie było to jednak lepsze, patrząc z perspektywy czasu?
Zwłaszcza dla nas, wykonawców?
Bo my, prywatni geodeci, pracujemy na swój własny biznes, a nie po to, żeby innym biznesmenom było łatwiej.
Verbatim, podstaw sobie do swojej wypowiedzi o czasie i pozytywnym aspekcie nadkładania roboty (nie za darmo przecież) ku uciesze konkurencji zamiast geodety inny zawód, a zrozumiesz absurd swojego toku rozumowania.
jaki dentysta robi komuś żeby tak, żeby innemu dentyście ułatwić robote w przyszłości?
Jaki architekt projektuje dom w taki sposób, aby inni mogli jego projekt wykorzystać taniej, może za darmo?
Jaki glazurnik tak układa płytki, aby inni, niż klient, mieli ładnie w swoich domach?
Jaki budowlaniec ułoży gratis choćby pół metra chodnika, niż miał w umowie, by żyło się lepiej?
Nawet, jak zleca im robotę podmiot publiczny, to robią nam dobrze chodniki i drogi tylko za kasę, a nie ku chwale ojczyzny.
To czego się administracja tak do geodetów przyczepiła?
Skad w administracji wielu wydziałów geodezji tylu chyba niespełnionych polowców ( a przecież zawsze można iść do sektora prywatnego, w odróżnieniu od złapania etatu w urzędzie) w ochoczym "pomaganiu" petento i martwieniu się ich sporami, zamiast kierowania ich do prywatnych specjalistów?
> Pytanie dotyczyło wznowienia znaku np wyznaczasz
> miejsce gdzie powinien być kamień, kopiesz i
> odnajdujesz drenę. Zleceniodawca chce oznaczyć to
> miejsce jak należy nowym kamieniem granicznym i
> spisać protokół wznowienia.. i według Verbatima
> nie będzie mógł jeśli sąsiad się nie stawi lub nie
> zgodzi.
A co, siłą będziesz kamień zakopywał, gdy sąsiad się nie zgadza? Należy w takiej sytuacji uznać, że być może dane są niewiarygodne (np. ktoś coś komuś kiedyś pokazał, ale pomylił się przy zakopywaniu kamienia i błednie go pomierzył) albo po prostu że istnieje spór i w takiej sytuacji pouczyć, że sprawę należy skierować do sądu, a nie zakopywać komuś kamienie. Bo można oberwać.
>
> Jeszcze zapis o podobnym brzmieniu jest w
> rozgraniczeniu - no ale tam mogą być granice
> sporne.
A zakop ten kamień wbrew woli jego współwłaściciela, ( bo domniemywa się wg KC, że rzeczy w granicy są wspólne dla sąsiadów).
Przekonasz się, czym jest spór, nienaruszalność granic oraz być może nienaruszalność cielesna i czy ma to jakiś związek z jakimś kwitem od burmistrza.