Pomijam fakt sprawdzenia granic. Każdy porządny geodeta robił to zawsze. Tutaj poruszana jest kwestia KTO MA W KOŃĆU WZIĄĆ za to ODPOWIEDZIALNOŚĆ !

Moim zdaniem narazie póki co Starosta ! Można sprawdzić granice, ale nigdy nie zrobimy tego w 100% (to się wiąże z pomiarami budynków, ogrodzeń, kopania setki dołów - no chyba nie muszę WAM tłumaczyć - sam robię podział jednej działki to szukam kamieni czasem 4 działki dalej, namierzam budynki - no cyrki, ale podział takiej działki to 2000 - 3000 zł). (Proszę nie wciskać kitu że przejrzenie szkiców już jest super analizą - co najwyżej sprawdzenie czy czołówki siedzą).




§ 31. 1. W przypadku gdy w zamierzeniu budowlanym przewiduje się usytuowanie:
1) budynków w odległości mniejszej lub równej 4 m lub
2) innych obiektów budowlanych w odległości mniejszej lub równej 3 m
– od granicy działki ewidencyjnej, a w zasobie BRAK jest danych określających położenie punktów granicznych tej granicy
z dokładnością właściwą dla szczegółów terenowych I grupy, wykonawca określa położenie tych punktów w drodze pomiaru.


Wystarczy napisać:

w zamierzeniu budowlanym przewiduje się usytuowanie: budynków w odległości mniejszej lub równej 4 m lub innych obiektów budowlanych w odległości mniejszej lub równej 3 m od granicy działki ewidencyjnej, w zasobie są dane określające położenie punktów granicznych tej granicy
z dokładnością właściwą dla szczegółów terenowych I grupy (badano SWDE, szkice). I TYLE wszystko zgodnie z prawem, tutaj nie ma nic o analizie etc......