Autor:
eljotpi (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Fq...wiło mnie na maxa to ocenianie... kto jest kim, młody.. stary.. zna się... nie zna się... co ma robić... a ja ci radzę...
Qrde, kto dał prawo do takiego traktowania innych? Jest temat, mam coś budującego do powiedzenia to piszę, i tak właśnie postąpił Pajepaje.
Jego teza jest prosta, nie można się godzić z fanaberiami urzędników dla świętego spokoju, bo jest to zło które wróci do nas i ze zdwojoną siłą i kopnie nas w tam... gdzie ja wiem, a Wy się pewnie domyślacie.
Przez takie ugodowe postawy, to Ci co mają choćby tylko trochę ja.. , cywilnej odwagi, dostają łupnia za lizusów i tchórzliwych konformistów. Wielokrotnie miałem przykłady, że urzędniczka przekonana, przez takie traktowanie, o swej niomylności z fleka mnie załatwiała jak pariasa, jeszcze dobrze dzień dobry nie zdążyłem powiedzieć, a już witało mnie "bo u nas to się..." i tu następowało tłumaczenie co mam, jak i dla kogo zrobić. Ja mam takiego traktowania od dawna dość, i sobie na to nie pozwalam, i nie pękam przed byle kim, i nie stosuję autoterapii "a przecież to dla dobra zleceniodawcy/dla dobra kasy/ dla mojego zdrowia/* - niepotrzebne skreślić"
Dlatego, Kristo ja bym żadnego nowego operatu nie robił, bo pani w gminie nie ma ani racji, ani kompetencji... a o innych rzeczach których nie ma to już nie będę wspominał. W każdym bądź razie, ja umówiłbym się na spotkanie z wójtem czy burmistrzem, w którego imieniu ta pani działa. A działa źle, tym samym stwarza wrażenie, że to burmistrz jest zły. I co TY swojemu zleceniodawcy, a pewnie i ewentualnemu wyborcy masz powiedzieć, że burmistrz toleruje urzędniczkę, która ma odmienne zdanie od fachowców z państwowego zasobu geodezyjno-kartograficznego? O sprawach techniczno-merytorycznych nie będę Ci zawracał głowy, bo lepiej tą sprawę znasz ode mnie. Jedno tylko, ja wykorzystałbym odpowiednio zmianę w przepisach, która wstępny projekt pozwala wykonywać własnoręcznie stronie, czyli w przytłaczającej mierze osobom bez przygotowania kartograficznego. Czy to o czymś nie świadczy?
Kristo, chociaż tylko mentalnie, ale jestem po twojej stronie, a jak widać na forum, nie tylko ja. Powodzenia. A malkontentami się nie przejmuj