Witam
Cytat : Wstępny projekt wskazuje główne założenia, kierunki i konfigurację linii podziałowych. Ogólnie to znaczy
w pewnym przybliżeniu, na tyle precyzyjnym, aby oddawał ogólny pogląd na proponowany podział.
Nie wiem co o tym myśleć. W przepisach stoi jak wół, że podział ma być zgodny z ustaleniami planu miejscowego pod kątem przeznaczenia terenu, jak i możliwości zagospodarowania wydzielonych działek gruntu.
Co więcej ma być sporządzony na kopii mapy zasadniczej, a w przypadku jej braku - na kopii mapy katastralnej, uzupełnionej o niezbędne dla projektu podziału elementy zagospodarowania terenu.
Nie tak jak mapa z projektem podziału na mapie katastralnej.
Wstępny projekt ma zawierać granice nieruchomości podlegającej podziałowi.
Nigdzie w przepisach nie pisze o założeniach, przybliżeniach, kierunkach, tolerancji 3 mm i ogólnym poglądzie.
Zastanawiałem się i wynajdowałem najczarniejsze scenariusze, czyli szukałem zadymy i wyszło mi tak:
Przypadek pierwszy:
Pas gruntu te 3 mm podlega opłacie planistycznej – stawka max 30 procent, pozostały teren to tylko 5 procent opłaty – Urzędniczka klepie wstępny i wydaje postanowienie, a dostarczony i zaklauzulowany projekt podziału jest już inny - czyli nie ma zgodności z ustaleniami planu miejscowego. Urząd wydaje decyzję podziałową. Akt notarialny. Wszczęcie postępowania w sprawie określenia wysokości opłaty planistycznej. Ekierki idą w ruch, a wynajęci prawnicy robią swoje, bo z postanowienia opiniującego wstępny projekt wynika, że projektowana działka stanowi teren, który podlega 5 procentowej stawce, a Urząd chce kasę za 3 mm po stawce 30 procent.
1 do 0 dla miłej Pani
Przypadek drugi:
Działka, która pozostaje po podziale ta z tyłu, poprzez przesunięcie granicy o 3 mm staje się niemożliwa do zabudowy, bo w MPZP ma mieć szerokość 20 metrów a zostało tylko 17 metrów. Potencjalny nabywca tej działki z tyłu może nie dostać pozwolenia na budowę w starostwie, a tam jak słyszę od kolegów budowlańców to się dopiero lubią czepiać. Znowu ekierki w ruch.
2 do 0 dla miłej Pani
Przypadek trzeci:
Wodociąg, magistrala albo gazociąg albo cuś przebiega bezczelnie na tej nowej granicy po korekcie 3 mm
Ogrodzenie trzeba wybudować i nagle ...trach... awaria.
Co z tym fantem zrobić. Zgodnie ze wstępnym projektem podziału granica przebiegała 3 mm od wodociągu. Dwa sprzeczne dokumenty: postanowienie i decyzja podziałowa; dwa różne załączniki: wstępny i mapa z projektem. Przypominam, że wstępny robimy na mapie zasadniczej czyli media mają być zaznaczone. Ekierki w ruch.
3 do 0 dla miłej Pani
Przypadek czwarty:
Może jako pytanie. Jak potoczy się sprawa przed SKO i dalej następną instancją - w przypadku wydania decyzji o odmowie zatwierdzenia projektu podziału ? Nie wiem. Ja bym był za tym, że jak zgodność to zgodność. Wynikną kłopoty dla właściciela, przesunięcie w czasie i ktoś będzie winny. Nie widzę tu winy miłej Pani, bo to geodeta złożył złe dokumenty i pieniądze wziął, a przepis jest dość jasny. Tym razem bez ekierek. Wszystko wynika z treści ewentualnej decyzji odmownej wydanej przez miłą Panią.
4 do 0 dla miłej Pani
Przypadek piąty:
Może miła Pani zna właściciela tej dzielonej działki, a on nie jest miły. Jak wyjdzie w praniu jeden z podanych wyżej przykładów to miła Pani może mieć stresa. A właściciel nie lubi Wójta, bo mu nie zrobił drogi i "wypożyczy"; sobie pracodawcę miłej Pani.
Oj będzie się działo.
5 do 0 dla miłej Pani
Przypadek szósty:
Cytat z początku wątku Kristofa:
Osoba wydajaca decyzje zwróciła mi przyjetą do PODGK mapę z projektem podziału, ze stwierdzeniem, iż właściciel musi złożyć nowy wniosek oraz nowy wstępny projekt podziału, który bedzie identyczny ze zrobionym później podziału, gdyż inaczej to ona nie wyda decyzji.
No to w czym tkwił problem. Składasz nowy wstępny projekt z wnioskiem strony, że się podziało z granicami i że bardzo prosi jeszcze raz to zaopiniować. Miła Pani wydaję postanowienie. Zawozisz do operatu w składnicy i do wniosku o podział i sprawa się kończy. Nie jest nigdzie napisane, że postanowienie musi być przed klauzulą. Wyszły okoliczności o, o których Kristof napisał; zmiana przebiegu granic i to pierwsze postanowienie stało się niezgodne z rzeczywistym stanem i zapisami MPZP. Operatu geodezyjnego moim zdaniem nie trzeba zmieniać, bo nic nie zaszło
. Może problem tkwi w czasie jaki Urząd potrzebuje na wydanie postanowienia, ale te dwa tygodnie to można poczekać. Sugestia miłej Pani jak najbardziej trafna. Pragnę również zaznaczyć że słowo "zwróciła" nie jest aroganckie może miała zły dzień i Kristof to tak odebrał.
6 do 1 dla nas - miła Pani ma być miła, bo taki ma obowiązek. Strona, petent, geodeta ma być załatwiony grzecznie.
Takie są moje uwagi