Nie da się mówić o robocie geodezyjnej w oderwaniu od tak przyziemnej sprawy jak wulgarnie mówiąc kasa, a poprawnie - godziwa zapłata za wykonaną robotę. Wiem z jakiego regionu jest Aneczka ( z ciekawości zapytałem ), wiem jakie ceny tam krążą na rynku i wiem dlaczego tak się dzieje , nie jest to wyjątek, bo podobną sytuację znałem na przykład w Rzeszowie,parę razy ten temat był wałkowany na forum, przyczyny zaniżania ceny usług geodezyjnych były TE SAME .
Aneczka może być zdezorientowana jeśli chodzi o ceny usług i w materii co się należy zlecającemu robotę od geodety. Większość klientów przychodzi do nas raz w swoim życiu, wykonujemy dla nich robotę i zapominamy, my o nich, a oni o nas.Pamiętają wtedy, kiedy poszło coś nie tak, niestety.Nie można mieć pretensji do klienta z powyższych powodów. Jeśli geodeta zaproponował Aneczce taką cenę usługi, jak znam życie nie wyłożył jej w rozmowie przed zawarciem umowy, (jeśli taka umowa została zwerbalizowana, czy jak należy spisana na wołowej skórze ) , nie istnieje klient, który na zaproponowaną cenę zapyta : ale Panie Geodeto, czy to nie za tanio ???
Sami jesteśmy sobie winni jako grupa zawodowa w całości,jednak o naszym odbiorze społecznym świadczą nie tysiące normalnych geodetów wykonujących usługi i wyceniających je według kryteriów przynajmniej zapewniających zysk, ale garstka istniejąca w każdym środowisku zaniżająca ceny i psująca rynek. Stanowią ją np. emeryci dorabiający na boku, nie są obciążeni kosztami prowadzenia firmy, są też zdesperowani nieudacznicy, którzy podejmą się wykonania roboty bez względu na rachunek opłacalności. Na wszelki wypadek zastrzegam, że w moim kręgu jest wielu starszych, siwych geodetów, dostojnie wkraczających do Ośrodka, tak samo dostojnie robiących pomiary i cieszących się zdrowiem i szacunkiem nas, trochę i bardziej młodszych.
Kris , z całym szacunkiem, sfrustrowani niskimi cenami są nieudacznicy, jeśli jest mi gdzieś źle, to zastanawiam się, czy to Świat jest winien, czy ja niezasłużenie noszę spodnie zamiast pampersów.
Na bratnim forum zaproponowałem raczej w formie żartu ceny regulowane w geodezji .Nie myślę oczywiście o typowej " zmowie cenowej " ale po prostu o respektowaniu cen publikowanych np. w Geodecie , czy SGP Kraków. Czy tak trudno nam się pogodzić z myślą, że bez zawodowej solidarności zawsze będziemy rozgrywani przez klientów indywidualnych, firmy, rozpiętości cen w przetargach będą horrendalne ???
Temat do dyskusji , ale nie załatwimy tej sprawy przerzucając się argumentami na forum. Możemy tu jednak zacząć od siebie wymagać zawodowej rzetelności jeśli chodzi o rynek cen i usług ... na początek.
Pozdrawiam