Re: Geodezja katastralna...
Autor:
jm (---.adsl.inetia.pl)
Data: 01 paź 2009 - 00:41:37
Adam Wójcik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A co powiecie np. o takim stwierdzeniu (str.93):
> <<
> W przypadku czynności przyjęcia granic według
> stanu prawnego dzielonej nieruchomości odmowa
> złożenia podpisu przez którąkolwiek ze stron, poza
> właścicielem, nie wstrzymuje dalszych czynności
> podziałowych. Inaczej sprawa wygląda w przypadku
> nieobecności stron (a nawet jednej ze stron) albo
> odmowy złożenia podpisu przez zainteresowane
> strony w protokole przyjęcia granic ujawnionych
> uprzednio w ewidencji gruntów (tzw. granic
> ewidencyjnych działek). Może się okazać, że ten
> sposób braku akceptacji przebiegu granicy
> skutecznie uniemożliwia przeprowadzenie podziału
> nieruchomości, a sporny odcinek granicy stanie się
> przedmiotem odrębnego postępowania
> rozgraniczeniowego albo nawet sądowego. Tylko
> podpisanie protokołu przyjęcia granic
> ewidencyjnych przez wszystkich właścicieli
> sąsiadujących nieruchomości jest warunkiem
> skutecznego dokonania podziału geodezyjnego i
> ewidencyjnego działki.
> >>
>
Ja już straciłem wiarę w to, że procedury podziałowe uda się w końcu zinterpretować zgodnie z obowiązującym prawem, mimo że napisane są w miarę jasno i na dodatek po polsku.
Rzuciło się co poniektórym na mózg i nic tylko jakieś rozgraniczanie, ustalanie granic w nie wiadomo jakim innym trybie lub jak proponują autorzy powyżej "przyjęcie granic ujawnionych uprzednio w ewidencji gruntów"- i na dodatek z obowiązkową akceptacją wszystkich stron, nawet prawdopodobnie tych, które absolutnie stronami nie są?
Albo też niepohamowane ciągoty do naprawiania geodezyjnych standardów dokładnościowych w trybie podziałowym, który to tryb żadnych takich możliwości nie daje i w ogóle nie jest do tego przeznaczony.
A jak należało naprawiać to robiono modernizacje ewidencji gruntów metodą digitalizacji mapy analogowej, mimo tego że istniały operaty z ustalenia i bezpośredniego pomiaru granic.
A teraz kolejna publikacja - znów namąci w wielu głowach, oj namąci...
Nawet w tym wątku ktoś sygnalizował, że gdzieś już oświeciło i są kolejni nowi wyznawcy propagowanej idei...
Na szczęście blisko do emerytury, a i piwniczka pełna...
Pozdrawiam JM
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-10-01 00:49 przez jm.