Re: Podział na podstawie art. 95 ust. 7
okej, rozumiem Twoje podejście, ale ja po prostu mam inne, nie uważam że taki wójt, mając do dyspozycji narzędzia w postaci ustaw (nawiasem mówiąc na wiele z nich sami narzekamy, podając nawet na tym forum dziesiątki przykładów ich bezsensowności), no więc ja nie uważam że wójt "zawsze wie lepiej" tylko dlatego że ma ustawy i "nie może inaczej" - otóż wiem że może, bo np. nasz wójt to mój kolega, po robocie tez sie spotykamy
i gadamy na różne tematy...
opracowanie MPZP to jednak jakaś wizja wójta ("wójt" to dla mnie personalizacja całego aparatu urzędniczego w gminie), a zgodzisz sie chyba, że to wlasnie ten dokument określa wiele aspektów zycia w kazdej gminie - między innymi tych wpływających bezpośrednio na mozliwośc budowy domu, zresztą budowy czegokolwiek, łącznie z drogami, sieciami i miejscami gdzie niczego nie wolno zbudowac ...
odnosnie kurzarni i produkcji drobiu: mieszkam na wsi od 20 lat, z wyboru nie z musu i wierzcie mi, że smród z kurzarni nijak ma się do "wiejskich zapachów", jest to smród gnijących kurczaków podprawionych chemią, niech żaden z was nie wierzy że kurczaki kupione w lidlu czy innym tesco to zdrowa zywnośc tylko dlatego, że ktos tam napisał EKO, ja przezyłem sprawę w sądzie z powodu "mojego" wlasciciela kurzarni, ponad rok bujałem się po sądach, bo gośc mnie oskarżył o pomówienie, przy okazji teraz wiem jak wygląda produkcja kurczaków, co się w nie pakuje oraz jak to wszystko śmierdzi, u nas cała wieś cierpi katusze z powodu jednej kurzarni (tak rozkłada się róża wiatrów w mojej okolicy, ze cały syf leci na wieś) i co? no nic, nie ma ustawy antysmrodowej, od lat '80 kurzarnia działa świetnie i nie zanosi się żeby przestała, także ktos kto tego nie przeżył - nie zrozumie
.
pzdr.