GeoForum PIIG : GEODEZJA.PL
Witamy na GeoForum
www.geoforum.geodezja.pl
Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl.
Służy ono dyskusjom i pytaniom związanym z geodezją i dziedzinami z nią powiązanymi.
Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl.
Służy ono dyskusjom i pytaniom związanym z geodezją i dziedzinami z nią powiązanymi.
| Na wymianę informacji o
imprezach, wydarzeniach, nowych rozwiązaniach technologicznych, instrumentach,
wydawnictwach i ciekawych adresach internetowych związanych z geodezją
przewidzieliśmy moderowane forum informacyjne GeoInfo PIIG'u znajdujące się pod adresem
www.GeoInfo.geodezja.pl.
Ogłoszenia prosimy zamieszczać wyłącznie w dziele GeoOgłoszeń pod adresem www.geodezja.pl/ogloszenia . Uwagi i pytanie prosimy kierować na e-mail info@geodezja.pl. Zapraszamy! Rejestrację można wykonać pod adresem http://www.geoforum.geodezja.pl/register.php?1 ale po dokonaniu rejestacji prosimy o przesłania maila z prośbą o aktywację konta. GeoForum i GeoInfo są częścią Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl ISSN 1896-8317 |
 |
Re: MDCP z ustaleniem
Autor: Ula Z. (---.adsl.inetia.pl)
Data: 15 lut 2015 - 15:39:01
Zielo77 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam. Ja w pewnym starostwie usłyszałem, że oni
> woleliby jak granice byłyby ustalane poprzez
> rozgraniczenie, bo będzie decyzja. A ja uważam
> tak: Skoro dwie osoby się godzą na taki a taki
> przebieg granicy i podpisują protokół w obecności
> geodety, to jest rzecz święta. Granica dotyczy
> tylko właścicieli a nie urzędu. Po co urząd ma
> wydawać jakąś decyzję (zaklepanie tego co geodeta
> pomierzył) skoro tam nie był. I ten papierek ma
> podnieść prestiż tak ustalonej granicy (czy może
> kolejny powód do utrzymawania rzeszy urzędników).
> Jak urząd chce to niech sam sobie rozgranicza
> (ustala tym trybem granice). Pewno większość się
> ze mną nie zgodzi, ale zawsze uważałem, że
> rozgraniczenie to dotyczy tylko sporów granicznych
> jak się normalnie nie da bo wtedy wójt, burmistrz,
> prezydent wysyła w swoim imieniu geodetę
> (rozjemcę) który jest "niezależny" od
> zleceniodawców i ustala granicę a potem
> przyklepuje to decyzją. Ale tylko w przypadku
> sporów jest to sankcjonowane decyzją. Chcemy
> wolnego zawodu i zawodu zaufania publicznego to
> róbny wszystko aby to tylko geodeta był
> odpowiedzialny za to co robi, a nie jeszcze byli
> pośrednicy typu strażnicy czerwonych pieczęci. Ja
> i bym rozgraniczenia wyjął spod kurateli urzędów,
> ale to może się zmieni jak będzie samorząd
> zawodowy. I jeszcze jedno: Jeśli komuś chodzi o to
> aby rozgraniczeniem ustalać granice to na pewno
> chodzi o kasę, bo przecież zwykłym ustaleniem
> takiej kasy nie zarobi. No to trzeba podnieśc ceny
> żeby te zwykle ustalenie tyle samo kosztowało co
> rozgraniczenie.
W starostwie to sobie mogą woleć....
Trudno się z Tobą Zielo77 nie zgodzić, tym bardziej, że ustalenie przebiegu granicy wykonuje się w sytuacji gdy granice nie były ustalane wcześniej, a brak jest wiarygodnych danych o położeniu granicy. Gdy takie dane są nie ma mowy o ustaleniu, można co najwyżej wznowić znaki lub wyznaczyć punkty....
W takiej sytuacji rozgraniczenie nic nowego, poza tym co można ustalić w procedurze właściwej dla EGiB, nie wniesie, bo skoro nie ma materiałów lub są niewystarczające czy niewiarygodne to granicę w procedurze rozgraniczeniowej ustala się całkiem analogicznie jak w procedurze do celów EGiB.
Strona domowa PTG :
.... Forum PTG : 
-------------------------------------------------------
> Witam. Ja w pewnym starostwie usłyszałem, że oni
> woleliby jak granice byłyby ustalane poprzez
> rozgraniczenie, bo będzie decyzja. A ja uważam
> tak: Skoro dwie osoby się godzą na taki a taki
> przebieg granicy i podpisują protokół w obecności
> geodety, to jest rzecz święta. Granica dotyczy
> tylko właścicieli a nie urzędu. Po co urząd ma
> wydawać jakąś decyzję (zaklepanie tego co geodeta
> pomierzył) skoro tam nie był. I ten papierek ma
> podnieść prestiż tak ustalonej granicy (czy może
> kolejny powód do utrzymawania rzeszy urzędników).
> Jak urząd chce to niech sam sobie rozgranicza
> (ustala tym trybem granice). Pewno większość się
> ze mną nie zgodzi, ale zawsze uważałem, że
> rozgraniczenie to dotyczy tylko sporów granicznych
> jak się normalnie nie da bo wtedy wójt, burmistrz,
> prezydent wysyła w swoim imieniu geodetę
> (rozjemcę) który jest "niezależny" od
> zleceniodawców i ustala granicę a potem
> przyklepuje to decyzją. Ale tylko w przypadku
> sporów jest to sankcjonowane decyzją. Chcemy
> wolnego zawodu i zawodu zaufania publicznego to
> róbny wszystko aby to tylko geodeta był
> odpowiedzialny za to co robi, a nie jeszcze byli
> pośrednicy typu strażnicy czerwonych pieczęci. Ja
> i bym rozgraniczenia wyjął spod kurateli urzędów,
> ale to może się zmieni jak będzie samorząd
> zawodowy. I jeszcze jedno: Jeśli komuś chodzi o to
> aby rozgraniczeniem ustalać granice to na pewno
> chodzi o kasę, bo przecież zwykłym ustaleniem
> takiej kasy nie zarobi. No to trzeba podnieśc ceny
> żeby te zwykle ustalenie tyle samo kosztowało co
> rozgraniczenie.
W starostwie to sobie mogą woleć....
Trudno się z Tobą Zielo77 nie zgodzić, tym bardziej, że ustalenie przebiegu granicy wykonuje się w sytuacji gdy granice nie były ustalane wcześniej, a brak jest wiarygodnych danych o położeniu granicy. Gdy takie dane są nie ma mowy o ustaleniu, można co najwyżej wznowić znaki lub wyznaczyć punkty....
W takiej sytuacji rozgraniczenie nic nowego, poza tym co można ustalić w procedurze właściwej dla EGiB, nie wniesie, bo skoro nie ma materiałów lub są niewystarczające czy niewiarygodne to granicę w procedurze rozgraniczeniowej ustala się całkiem analogicznie jak w procedurze do celów EGiB.
Strona domowa PTG :
