Witam, proszę o opinie, pomoc.
Sprawa wygląda następująco:
Zrobiłem mapę do celów projektowych, 2,5km, około 17ha. Mapa na obszarze numeryczna, mapa pod projekt nowej sieci wodociągowej. Na długości około 700m brak na mapie asfaltu, który był robiony 4 lata temu, na pozostałej części jest ale PODGiK oznajmił, że trudno, nie ma, trzeba mierzyć, pomierzyłem. Okazało się dalej, że miejscowe MPWiK nie wymagało inwnetaryzacji od właścicieli kanalizacji sanitarnej, MPWiK doprowadziło do działki kończąc studnią, dalej każdy legalna samowolka, brak projektów, inwentaryzacji. Oddałem mapę zleceniodawcy bez tych przyłączy (około 100 sztuk których brak na mapie). Oczywiście jest wielki problem bo nie ma przyłączy, wymuszanie żeby domierzyć, kary umowne itd. Dałem na mapie klauzulę, że nie wyklucza się istnienia w terenie uzbrojenie terenu, które nie zostało zgłoszone do inwentaryzacji. Jak wybrnąć z takiej sytuacji żeby każdy miał jak najmniej szkody? Mapa jest już podbita, operat przyjęty...
Bardzo proszę o pomoc, bo sprawa jest patowa, a czas nagli...