Re: Inwentaryzacja budynku - jaki status
Autor:
Kunzite (---.ists.pl)
Data: 05 wrz 2017 - 12:49:01
nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> U mnie biegli robią mapy do podziałów bez
> zgłoszenia, do PZGIK i EGB trafia orzeczenie sadu
> o podziale czy ustaleniu granic, które jest
> niewykonalne z powodu braku danych geodezyjnych w
> PZGIK. To samo z decyzją o ustaleniu linii brzegu
> wody.
> Geodeci nagminnie poświadczają nieprawdę przy
> podziałach rolnych, robiąc mapy i wykazy zmian,
> choć żadnego podziału NIERUCHOMOSCI przed
> notariuszem nie było. A ewidencja to wprowadza na
> wniosek, choć nie ma podstawy prawnej, aby
> zmieniać dowolnie oznaczenia działek wg widzimisię
> właściciela, choćby wg reguł jak po podziałach...
> A ty się statusem budynku przejmujesz,
> Wpisujesz datę wybudowania (lub rozpoczęcia
> faktycznego użytkowania) ze źródłem informacji
> jako niepotwierdzone lub szacowane.
> Podatek i tak płaci się dopiero od roku następnego
> po zakończeniu budowy, a tą datę ewidencja już
> sobie ustali z urzędu i zmieni źródło danych o
> dacie zakończenia na dokument po uzyskaniu
> pozwolenia na użytkowanie.
> Obrys w terenie już się nie zmieni, to i na mapie
> może być jako wybudowany.
> To nie jedyna rzecz, jaką my wciąż musimy
> antycypować. Ja już niedługo spodziewam się takiej
> wpadki, że przy robocie geodezyjnej zapomnę w
> teren pojechać.
> Bo od dłuższego czasu albo uporczywie konwertujemy
> i przetwarzamy stare dane przy wszelkich
> modernizacjach i konwersji baz, albo wymyślamy
> stany przyszłe i projektowane, albo mierzymy
> nieistniejące kontury budynków w budowie i użytków
> niewidocznych, inwentaryzujemy "w wykopach" czy
> przymujemy granice w wyniku badań KW. W tym
> wszystkim pomiar zajmuje najmniej czasu.
> Zwłaszcza taki, jak już wymyślono w niektórych
> powiatach, żeby przy PROJEKTACH podziałów dla
> określenia BPP PRZYSZŁEGO punktu do ujawnienia w
> bazie "mierzyć" projektowane punkty przed decyzją,
> zatwierdzającą podział i przed ich legalnym
> wyznaczeniem w terenie. Oczywiście pomiar trzeba
> zrobić tak, żeby pomierzone punkty idealnie
> siedziały na prostych granicach istniejących,
> podobnie jak przecięcia kabli ze ścianami budynków
> przy pomiarach w wykopach (trzeba bardzo uważać,
> żeby przy odkrywce nie uszkodzić ocieplenia i
> delikatnie rzutować pionem sznurkowym ściany na
> przewody).
>
> To już nawet nie jest śmieszne, to jest
> niebezpiecznie chore i nienaturalne. Niestety, w
> odróżnieniu od przyrody, w tym systemie pasożyty
> mogą przeżyć nawet bez żywiciela.
Dobrze że sobie ulżyłeś i powiedziałeś co Ci leży na wątrobie. A mi się wydawało, że jak zadaje jakiś merytoryczny problem to odpowiedź będzie metrytoryczna, a nie żale, gdzie zmierza geodezja itd. Niedługo ludzie będą się bali spytać geodetów o cokolwiek przy robocie, bo usłyszą żale całego świata.
Ja może jestem wyjątkiem, ale lubię robić robotę tak jak należy (czyli zgodnie z prawem) i dlatego poruszyłem wątek przecież nie nowy, ale jak widać mało kogo to obchodzi. I jak dotąd nikt nie zanegował, że budynek podczas inwentaryzacji jest nadal w trakcie budowy.