Niby jesteśmy inżynierami a nie potrafimy łatwej matematyki związanej z kosztrysowaniem prac zrobić. Do 150/zł/h to bardzo, a to bardzo dużo przy tym tyczeniu brakowało. Dobrze byłoby uwzględnić w tych 150 złotych czas dojazdu/powrotu do biura (to jest czas w pracy), koszt zakupu/amortyzacji sprzętu - domyślam się że nie spadł za darmo z nieba, i po kilka procent odpowiednio na ZUS/podatki, koszt paliwa i utrzyamanie/amortyzacje samochodu, biura. Jakiś procent przydałoby się na opłacenie jakiegoś ubezpieczenia bo narzędzia pracy lubią się popsuć lub uszkodzić. Dobrze żeby kilka procent zostało w firmie na inwestycje i tak dalej i tak dalej. Okaże się że jak skrupulatnie się policzy to nie wiele z tego zostanie na pracę za godzinę. Kwota 150 całkiem nieźle wygląda, ale ma się całkowicie nijak do Twoich zarobków.