Witam.
Może najpierw krótki opis sytuacji. Rok temu robiłem rozgraniczenie. Na termin wezwania stawiła się żona właściciela działki sąsiedniej, ale właścicielem był tylko mąż. Poinformowałem panią że może uczestniczyć w czynnościach jako obserwator, ale nie może składać podpisów w protokole jako strona. Potem zrobiłem podział, rozmawiałem z sąsiadem (właścicielem) chciał mi nawet zlecić odszukanie granic jego działki, ale na sam koniec przy okazaniu nowych granic coś mu się odwidziało i stwierdził że jestem oszustem, mataczem etc. Napisał skargę do WINiK, którą ten drugi mi przysłał abym się do niej ustosunkował, co zrobiłem. Dziś przyszło zawiadomienie od WINGiK o wszczęciu postępowania wyjaśniającego ponieważ jak twierdzi WINGiK na podstawie art.33.4 KPA "W sprawach mniejszej wagi organ administracji publicznej może nie żądać pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek najbliższej rodziny lub domownik strony, a nie ma wątpliwości co do istnienia zakresu upoważnienia do występowania w imieniu strony".
Myślę, że rozgraniczenie o którym mowa od KC przez PGiK po rozporządzenie napisane przez dwóch ministrów specjalnie w tej sprawie nie jest "sprawą mniejszej wagi". Poza tym, skąd mam wiedzieć czy nie ma "wątpliwości co do zakresu upoważnienia"? Czy ktoś z Was zna jakieś orzeczenia sądowe, którym mógłbym się ewentualnie wesprzeć w odpowiedzi na pismo do WINGiK?