vague Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ok Bogumił, specjalnie dla Ciebie
> "Na podstawie art.7b ust.1 w zwiazku z art46 ust.2
> PGiK wszczynam postępowanie wyjaśniające w
> zakresie przestrzegania przez(e mnie) art.42 ust.3
> w/w ustawy, ws wykonania rozgraniczenia
> nieruchomości zarejestrowanego w PODGiK jako
> operat techniczny nr...
> W związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym
> skargi pana X z dnia... na wykonaną przez pana
> pracę geodezyjną, WINGiK uznał, że procedurę
> ustalenia granic nieruchomości państwa Y z
> nieruchomością pana X, wykonał pan z uchybieniem
> art.32 ust.4 w/w ustawy Praca powyższa została
> zarejestrowana w PODGiK pod numerem...
> Na podstawie wyjaśnień stron ustalono, że żona
> pana X, pomimo braku pełnomocnictwa pisemnego,
> usprawiedliwiła nieobecnosć męża, gdyz zgodnie z
> art. 33 par.4 KPA "W sprawach mniejszej wagi organ
> administracji publicznej może nie żądać
> pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek
> najbliższej rodziny lub domownik strony, a nie ma
> wątpliwosci co do istnienia zakresu upoważnienia
> do występowania w imieniu strony". W takim
> przypadku wykonawca pracy powinien wyznaczyć nowy
> termin rozgraniczenia nieruchomości zgodnie z
> art.32 ust.4 PGiK.
> Jednocześnie informuję, że przysługuje panu w
> terminie 14 dni, licząc od daty otrzymania
> zawiadomienia, prawo do wglądu do zebranych
> dokumentó oraz wniesienie własnych informacji i
> wyjaśnień. Brak wniesienia wyjaśnień we wskazanym
> terminie nie wstrzymuje postępowania
> dyscyplinarnego."
> koniec cytatu.
Po przedstawieniu tych dodatkowych informacji mam jeszcze kilka uwag:
1. Usprawiedliwienie niestawiennictwa strony wezwanej na grunt, oprócz samego zawiadomienia, wymaga także podania (i udokumentowania) przyczyny tego niestawiennictwa. Nie każde niestawiennictwo może być bowiem uznane za usprawiedliwione. Nie ulega wątpliwości, że przedstawienie zwolnienia lekarskiego takie niestawiennictwo usprawiedliwia, co daje geodecie jasną podstawę do wyznaczenia innego terminu dla przeprowadzenia czynności. Brak doręczonej geodecie pisemnej i udokumentowanej przyczyny niestawiennictwa natomiast w jakiś sposób pozostawia geodecie uznanie i ocenność tej nieobecności. Stawianie zatem zarzutów geodecie, który nie przyjął "na wiarę" twierdzeń żony, nie może być zatem uznane za uzasadnione. Skoro strona nie dopilnowała prawidłowego usprawiedliwienia (a właściwie udokumentowania ważnej przyczyny) swojej nieobecności, to trudno za ten stan rzeczy obwiniać geodetę.
2. Pewien aspekt na sprawę może "rzucić" także sposób ustalenia granic w tym postępowaniu. Jeżeli bowiem okazałoby się, że granicę ustalono na podstawie zebranych dowodów, to ewentualne uczestnictwo jakiejkolwiek ze stron w tych czynnościach jest "mało ważne": bo i tak geodeta w takiej sytuacji jest wręcz zobowiązany do przestrzegania kolejności kryteriów rozgraniczenia, a więc wg tych dokumentów.
3. WINGiK w zawiadomieniu chyba trochę miesza pojęcia: do usprawiedliwienia nieobecności (co skutkowałoby przełożeniem terminu czynności) nie jest wymagane żadne pełnomocnictwo. A do pełnomocnictwa właśnie ma zastosowanie (jakkolwiek dotyczy to oganu, a nie geodety) odstąpienie "w sprawach mniejszej wagi" od przedstawienia tego pełnomocnictwa w formie pisemnej. Odnoszę wrażenie, że WINGiK trochę pogubił się w swoich ustaleniach, gdyż z tego pisma właściwie nie wynika, czy chodzi mu o usprawiedliwienie nieobecności strony, czy też o dopuszczenie żony w charakterze pełnomocnika.
Sumując wydaje mi się, że jeżeli chodzi o ustanowienie pełnomocnika, to absolutnie nie było możliwe w tym opisywanym trybie. Jeżeli chodzi o usprawiedliwienie nieobecności, to także geodeta nie popełnił tutaj jakiegoś uchybienia, uzasadniającego wszczynanie postępowania w zakresie odpowiedzialności zawodowej. Powiedziałbym tutaj za Ministrem Sikorskim: "na gębę to jest krem Nivea"...
I WINGiK powinien znać tę zasadę jako organ działający na postawie i w ramach obowiązującego prawa. Powiem więcej: w tej sprawie WINGiK winien był wyjaśnić tę sprawę "Skarżącemu", a nie żądać wyjaśnień od geodety.
Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Strona domowa PTG : Forum PTG :