Chyba Tobie nie muszę wyjaśniać, co ja myślę i jaki mam stosunek do zjawiska, jakie ładne sformułowanie, wykonywania robót na własny rachunek przez urzędników geodezyjnych? Jedni mówią, że jest to patologia a ja twierdzę, że każdy przypadek indywidualnie dało by się sklasyfikować jako przestępstwo, kwestia tylko odpowiedniego działania przełożonych. Bo czy urzędnik, który w godzinach urzędowania wykonuje prace na własny rachunek, wykorzystuje cudze narzędzia, programy i sprzęt, to nie oszukuje pracodawcy? Czy nie wyłudza wynagrodzenia, za czas w którym nie był do dyspozycji pracodawcy? Czy nie wykorzystuje swojej uprzywilejowanej pozycji na rynku zleceń geodezyjnych? Itd. itd...

Na tym forum ktoś powiedział, że nie ma co się nad urzędnikami litować i przymykać oko, gdy sobie jedną robótkę zrobią w miesiącu by dorobić do małej pensyjki. Przecież to był samodzielny nie skrępowany wybór, bo przecież urzędnikiem się zostaje wyłącznie na skutek własnych chęci i działań. A ponadto chętnych, mimo nie najwyższych pensji jest więcej niż miejsc. Nikt nie zostaje urzędnikiem z przymusu czy przydziału, więc co za narzekanie? Nie pasuje, to zwolnić się i proszę na swoje... tam są same kokosy, w zleceniach się wybiera, sprzęt się dostaje za darmo, tak samo ubezpieczenie, podatki, opłaty, to wszystko pikuś. Można nic nie robić tygodniami, miesiącami... szwendać się od pokoju do pokoju, a ostatniego i tak na konto pieniążki same wpływają. Do tego wycieczki, płatne urlopy, fundusz socjalny itd. że o dowodach wdzięczności nie wspomnę

Pozdrawiam

Pozdrawiam
Leszek Piszczek

Cytat:

Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"