"Nie bardzo rozumiem, dlaczego "granice ewidencyjne nic do tego nie mają"? Przecież w twoim przypadku - mają! Mogą nie mieć, jeśli zasiedzeniu podlega część nieruchomości. Ale jeśli cała - to granica ewidencyjna jest ważna, bo przecież zasiedzenie biegnie przeciwko właścicielowi konkretnej działki. Jeśli nawet okaże się, że posiadacz samoistny przekroczył granicę ewidencyjną działki, którą chce nabyć przez zasiedzenie, to nie znaczy, że sąd automatycznie przyzna mu pasek działki sąsiedniej, innego właściciela, przeciwko któremu w dodatku nie toczy się postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia."

Moim zdaniem ten PODGiK ma racje bo reguluje to KC i nie należy mieszać przepisów jedne są od ewidencji, drugie od rozgraniczeń a trzecie od podziałów, podoba mi sie to rozwiązanie.

W tym przypadku granic ewidencyjnych praktycznie nie ma (nie ma współrzędnych, nie zachowały się materiały umożliwiające obliczenie ich z wymaganą dokładnością).