Adam Wójcik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nilu...
>
> Wg mnie cała kwestia sprowadza się do
> następującego algorytmu:
>
> 1. Określenia, zachowując standardy techniczne,
> obszaru (gruntu) do zasiedzenia.
> 2. Określenia, zachowując standardy techniczne,
> jakie całe działki ewidencyjne (i) lub jakie
> części działek ewidencyjnych, mają być wykazane na
> mapie do zasiedzenia jako przedmiot zasiedzenia.
> 3. Po włączeniu dokumentacji do zasobu przekazanie
> materiałów (map) dla Zamawiającego.
> 4. Po wydaniu przez sąd postanowienia o
> stwierdzeniu nabycia własności, ujawnienie
> przedmiotu zasiedzenia i podmiotu zasiadującego w
> egib i w kw.
Ale dla autora wątku czegoś w tym algorytmie nie dopowiadasz:
1. Skąd masz dane standardowe ewidencyjne, jeśli nie spełniają standardów?
2. Kiedy ewidencja ujawnia, jako aktualne, dane o numerycznym opisie granic działek ewidencyjnych na stan przed ujawnieniem stanu wynikającego z zasiedzenia?
3. Kto i do kogo składa w tym przypadku wniosek o doprowadzenie do zgodności ze standardami danych ewidencyjnych, jako czynności poprzedzających przyjęcie operatu do zasobu - bo operat musi podobno zawierać dane spełniające standardy?
4. Co się dzieje z wykazanym w operacie ustaleniem granic do celów EGB, (które niekoniecznie pokrywają się z granicami zasiedzenie) jeśli sąd finalnie odrzuci wniosek o zasiedzenie?
5. A może robisz dwa operaty - na ustalenie do celów EBG, a potem, żeby ludziom się nie pomieszało, zgłaszasz odrębną robotę na firmę np. żony i zawiadamiasz o jakiś protokole okazania granic projektowanych, do zasiedzenia?
Jak bardzo staje się to absurdalne, jeśli zasiedzenie z złożenia ma dotyczyć całej działki ewidencyjnej, dla której po prostu nie ma KW i dlaczego procedura jest tak inna w sytuacji, gdy KW istnieje? Ja mniej więcej wiem, ale niestety panie w ewidencji nie chcą tego przyjąć do wiadomości, one pragną wprowadzić zmianę i ocenić moje ustalenia, zanim jeszcze operat zostanie przyjęty do zasobu. Bywa, że nakłaniają inspektora do odmowy włączenia operatu do zasobu, jak coś im się nie podoba.
> Reszta to szczegóły.
w których diabeł stale tkwi... autorowi wątku nie da się pomóc