Re: Nowelizacja rozporządzenia - uwagi
Autor:
nil20 (---.146.97.216.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 28 gru 2020 - 19:29:41
geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> o dziwo znam paru, moze nawet sporo wiecej
> geodetów, którzy chetnie porysują szkice albo
> pokopią rowy za 7K miesiecznie. tez robota niby
> głupia, niewymagająca myślenia... ale nie
> uwłaczająca nikomu.
Mnie to nudzi a za więcej się zdarzało.
> powołani przez Ciebie wyżej projektanci w ogromnej
> wiekszości "siedzą na dupach i klikają w monitor",
> za konkretną kase będą to robić namiętnie i robią.
> tez mam w rodzinie nawet najbliższej projektantów,
> zarabiają 2-3 x więcej niż ja.
> nie robią nic odkrywczego, rysują kreski.
Moi znajomi realnie projektują i reprezentują inwestorów w urzędach - nasze problemy w ODGIK-ach to pikus w porównaniu z tym, z czym oni mają do czynienia.
> nie chodzi o obronę statusu.
> koszty PODGiK o których tak często piszesz
> stanowią czasem 10% a czasem 1% Twojej ceny.
> ale Ty nadal stanowczo będziesz twierdził, że Twój
> mały zarobek to moja wina.
Nigdzie nie pisałem o moich zarobkach, tylko o głupich, nudnych, niepotrzebnych czynnościach w imię jakiegoś unikatowego, w domniemaniu dobremu i potrzebnemu systemu.
A te czynności zajmują ok. 50-70% czasu (a tak, pisałem tylko, że czas to pieniądz i można go kupić dla siebie zatrudnieniem innych do nudnej roboty) obsługi danego zlecenia.
Ja już tak mam, że takie sprawy bola mnie dużo bardziej, niż kiepskie zarobki.
> koledzy z USA wracają do nas, w USA nie potrzeba
> ich tylu, ci co nie pracują w zawodzie najczęściej
> lądują na budowie... za ciężko, więc wracają, bo
> pieniądze lepsze ale do domu daleko.
> nie wiem czy u nich geodezja w opłakanym stanie.
> wiem tylko, że goście wyjezdzający z PL jako
> pomiarowi do USA po jakimś czasie zostają tam
> przodownikami pracy. więc albo Amerykanie tacy
> głupi albo u nas geodezja jednak na wysokim
> poziomie
Ja znam z wracających z zagranicy tylko takich, którzy nie są w stanie przebić szklanego sufitu tam i są skazani na bycie pomiarowymi (wyjechali zresztą tylko trochę dorobić na start, nie założyli tam rodziny itd).
Przywożą tu te trochę pieniędzy, czasami są zdziwieni, że praca tam nie liczy im się do uprawnień i tu też, jeśli nie maja znajomości w jakiejś firmie budowlanej czy projektowej, spotykają szklany sufit, ale dużo niżej wiszący.