vvh Napisał(a):
-------------------------------------------------------
...
> Pełna zgoda.
> Ale jeśli klient chce pięknej mapy z pieczątkami i
> za nią płaci,
> to czemu mu nie zrobić.
...
A no temu, że takie właśnie "wazeliniarstwo" generuje bałagan, tworzenie się kolejnych nowych, niczym nie uzasadnionych zwyczajowych procedur i ciągle coraz większe uzależnianie naszej profesji od byle czyjegoś pierdnięcia, notariuszy, czerwonych pieczątek, inspektorów...
A kwestia zarobku jest przy tym wielce iluzoryczna, bo więcej się będzie trzeba narobić, niż zarobić.

vvh Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Też zdarzało mi się robić na kopi mapy zasadniczej bez zgłoszenia,
> notariusz nie wymagał żadnych pieczątek starostwa na mapie.
> Ale już inny notariusz te pieczątki wymaga i chce "mapy do celówprawnych".

No więc sam widzisz, jeden chce, drugi nie chce, a Ty co i rusz masz merdać ogonem na zawołanie.

A to geodeta nie może oświadczyć notariuszowi jak i zamawiającemu, że takie opracowanie nie podlega zgłoszeniu i pieczętowaniu?
Notariusz nie jest alfą i omegą, czasami też wypada mu coś podpowiedzieć w zakresie wąsko specjalistycznego prawa.

Życie pokazuje, że w większości przypadków jednak geodeta nic nie może, lub nie chce, bo rzekomo klient płaci.
Klient i tak zapłaci nie więcej niż cena rynkowa, natomiast próby windowania ceny kosztem wikłania się czerwone pieczątki, jak pokazuje historia, są bardziej pętlą na własną szyję. Bo za czołganie się po urzędowych korytarzach za czerwonymi pieczątkami nigdy nie będzie dla geodetów żadnej adekwatnej ceny.
Notariusz po prostu kasuje za swoje pieczątki - tyle i tyle i kropka, nie musi się przy tym kasowaniu niczym dodatkowo podpierać

I dlatego właśnie notariusz coś znaczy, a geodeta niewiele.

A to jest już chyba ostatnie niszowe opracowanie nie zawłaszczone przez dzierżycieli pieczątek, ale jak widać już pewnie niedługo.

Czekam jeszcze tylko, jak majstrom na budowach nakazane będzie zgłaszanie niwelacji i składanie operatów. Toż oni też budują domy będące potem przedmiotem celów prawnych.