Re: Wyznaczenie granicy działki w lesie
Autor:
Harpagon (---.siec.idealan.pl)
Data: 08 gru 2013 - 23:45:04
Cristopher Napisał(a):
>
> Do pierwszej części jestem skłonny się zgodzić
> ale co do drugiej to co Ty pieprzysz Panie
> Harpagon?
> Nie będę rozpisywał się o tym co wynika z
> przepisów lecz podam dwie przyziemne kwestie.
> Znaki graniczne można wznowić jedynie po
> szczegółowej analizie KOMPLETNYCH materiałów.
> Jeśli chcesz zrobić to bez zgłoszenia to znaczy,
> że znasz tajne przejście do PZGiK.
> Druga kwestia - takie zachowania " sa jakieś
> współrzędne to pewnie ktoś mierzył, wyniosę gpsem
> i jakoś to siądzie" prowadzą z czasem do jeszcze
> gorszej maniery. Znam powiat w którym geodeci
> nagminnie wskazują ludziom granice na podstawie
> mapy ewidencyjnej i dawnej katastralnej, co więcej
> robią to bez zgłoszenia no i w efekcie pokazują
> durnoty. Gdy właściciel pyta dlaczego wskazuję
> granicę inaczej niz tamten geodeta to nie
> pozostaje nic poza grzecznym pytaniem "Skad pani
> wie, że to był geodeta a nie na przykład piekarz?
> Bo żadnej dokumentacji z tej czynności po prostu
> nie ma".
> Reasumując takie zachowania to po prostu robienie
> ludzi w ch*** a czasami nawet krzywdzenie ich.
> Zawód zaufania publicznego? KPINA w dzisiejszej
> rzeczywistości.
> A swoje tłumaczenia pt. "wytyczanie ogrodzenia" to
> wsadź sobie proszę w buty.
>
> Pozdrawiam
Ależ oczywiście, ze robię wszystko po dokładnej analizie danych i używam technik tych samych co przy normalnym wznowieniu/rozgraniczeniu. Żadnych zaś znaków nie zakopuję.
Zapewniam, że nikogo nie robię w ch**a, bo zawsze proponuję zrobienie zwykłego wznowienia/rozgraniczenia przedstawiając korzyści z tego płynące. Zresztą sam bym tak wolał. Z reguły jednak odstrasza klienta cena, i jeśli chodzi mu tylko o to, by nie wyciąć drzew sąsiada - to i tak dobrze, że sam nie przetycza takiej granicy, zdejmując miary linijką z mapy EG. I żadna dokumentacja, żaden protokół, nie jest mu potrzebna.
Co do dostępu do danych - po latach pracy w zawodzie, mam ich sporo... I tylko w takiej sytuacji podejmuję się ewentualnie takiej roboty w takim trybie. Ogólnie mówiąc - rzadko.