Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> hhbober Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Harpagon takie postępowanie hańbi nasz zawód,
> > przez takie coś tracimy szacunek u ludzi ,
> > dawniej geodeta czy mierniczy miał szacunek,
> > a dzisiaj jeden pokaże, granice tak , drugi
> > inaczej,
> > ludzie nas przez to nie szanują,
> > Pokazując granicę w ten sposób okradasz
> wszystkich
> > geodetów,
> > Jeszcze raz podkreślam szanujmy nasz zawód!!!
> > będziemy żyli lepiej
> > PS , pytanie jakie przepisy łamie w ten sposób
> > pozostawiam bez komentarza
>
> Bzdury piszesz! Co ma do tego posiadanie lub nie
> posiadanie szacunku? Szacunek nie powstaje wskutek
> wystawiania wysokich rachunków! Ja nie napisałem,
> ze można granice pokazać "byle jak" czy "mniej
> więcej". Napisałem, że robię to z normalną
> dokładnością.
> Ty chyba naiwnie myślisz, że jeśli geodeta nie
> pokaże chłopu linni granicznej w lesie za np. 500
> zł bez protokołu i stabilizacji, to taki chłop
> natychmiast zamówi rozgraniczenie za 3000 zł? Otóż
> nie, na ogół chłop będzie ciął "na oko" i tyle. I
> wtedy będzie narzekał i złorzeczył na geodetów,
> którzy chcieli "zedrzeć z niego skórę" i przez to
> on tnie las nie wiedząc, czy swój!
> Wytłumacz mi też, dlaczego to ja okradam innych?
> Sugerujesz, że każdy inny wycisnąłby z chłopa 2-3
> tysiące? Otóż nic by nie wycisnął w 90% opisanych
> przypadków, dotyczących zarówno przetyczenia
> granicy leśnej czy sprawdzenia sławetnej "miedzy"
> dla spokojnego snu rolnika.
> Kto zaś ma spór z sąsiadem, ten sam świadomie chce
> mieć w ręku "papier" potwierdzający granicę i
> wtedy nie ma syskusji.
Kolego Harpagon, muszę Ci przyznać rację.
W razie czego można im uświadomić (sąsiadom) z jaką dokładnością pokazujemy im granicę (ta granica ma tylko służyć do wycięcia drzewa, a nie q-wa do nie wiadomo jakich celów, jak bedą mieli drzewo do ścięcia na granicy to sie podzielą kasą, to ich "brocha").
Ta geodezja upada "na łeb na szyję", uczą młodych adeptów geodezji chyba w sposób ODWROTNY.