Re: I po samorzadzie...
tommy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> 1. Kto oprócz nas geodetów wykorzystuje gromadzone
> naszym kosztem dane?
Hmm.... faktycznie, może się okazać, że geodeci są dla Geodezji a Geodezja jest Najważniejsza. Geodeci robią mapy dla siebie i przy okazji dla PZGiK, molestują przy tym dane od innych geodetów. Standardy geodezyjne i przepisy wymyślają geodeci geodetom. Pomiary robimy głównie dla PZGiK, zlecenie klienta to tylko pretekst. Wielu klientów tych map nie ogląda, chcą, żeby od razu dać je projektantom. Czasami odnoszę wrażenie, że oni też tych map nie oglądają, natomiast mam pewność, że wielu budowlańców ich nie ogląda, bazują tylko na wytyczonych palikach.
> 2. Jaki będzie los osób zatrudnionych obecnie w
> ODGiK'ach i ile tych osób jest? Zwiększą one wszak
> liczbę bezrobotnych a to źle wygląda w sondażach.
W sondażach źle wyglądało, że po cyfryzacji zasobów gwałtownie wzrosło zatrudnienie w ODGiK-ach. Oczywiście starsi pracownicy dalej są władcami pieczęci, choć część z nich nie kuma zupełnie, o co chodzi w tych mapach numerycznych. Co ciekawe, zatrudnienie już się nie zmniejszyło po wprowadzeniu internetowej obsługi zgłoszeń, nawet przed zmianami prawa, gdy programy same naliczały z automatu opłatę. Są osoby, które zajmują się tylko tak ważnymi sprawami, jak rezerwacje mianowników i wydruki wypisów, które i tak musi podpisać naczelnik.
Ale dlaczego mieliby tracić pracę najlepsi z nas, nasi weryfikatorzy i inspektorzy? Przecież napisanie prostej decyzji zajmuje im miesiąc, chyba, że dla znajomego. Przecież prowadzą żmudne i przewlekłe postepowania w sprawie zmian w EGB. Przecież nie mogą dojść do ładu z rozsynchronizowaniem KW i EGB, nie nadążają z wprowadzaniem zmian z AN-ów i wniosków.
To jak sobie odpuszczą PZGIK, to może wreszcie się obrobią, zaczną decydować niezwłocznie, wprowadzać zmiany na bieżąco itd?
Ależ ja jestem naiwny