Re: I po samorzadzie...
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 31 lip 2015 - 09:38:01
eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Okazało się również, że utrzymywanie Państwowego
> Zasobu GiK oraz aktualizowanie Mapy Zasadniczej
> jest zbyt dużym obciążeniem dla państwa, więc
> szybko przerzucono te obowiązki na przedsiębiorców
> geodezyjnych oraz pośrednio na podmioty
> inwestujące w przestrzeń nas otaczającą.
Tak, ale na odwrót. Ten zapis ustawy w zasadzie się nie zmienia:
"3. Koszty zakładania osnów geodezyjnych, sporządzania mapy zasadniczej, ewidencji gruntów i budynków oraz map topograficznych pokrywa się z budżetu państwa oraz ze środków Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym. W kosztach tych, celem realizacji zadań własnych, mogą uczestniczyć jednostki samorządu terytorialnego lub inni inwestorzy."
W odniesieniu do mapy zasadniczej obowiązuje wyłącznie zasada "lub inni inwestorzy". Nie geodeci, geodeci inwestują w sprzęt i oprogramowanie, nie w mapy, bo te mapy nie są naszym majątkiem. A koszty ich sporządzania naszym sprzętem i rękami ponoszą inwestorzy, geodeci na tym jednak zarabiają, chyba, że maja stratę z działalności.
Oczywiście urzędnicy mają taki PR, że z łatwością wykażą, że mapę musi utrzymywać armia pracowników PZGIK a wkład inwestorów jest przy tym znikomy. Problem w tym, że oni mogliby administrować takim samym nakładem sił i kosztów nawet pustym magazynem.
A już kompletnie żenujące jest to, że przy tym wsszyskim, gdy już odpala się jakiś super geoportal, to dziwnym trafem urzędnicy i firmy czerpiące zyski z lukratywnych zleceń nie mogą się obejść bez OSM i jeszcze cwaniakują. Tylko patrzeć, jak jakimś rozporządzonkiem przejmie się te dane, jak geodezyjne, bo są fajniejsze niż te super BDOT-y.