Re: łączenie działek - konieczność ustalenia granic
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 07 lip 2018 - 14:53:30
astro Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W ogóle to myślę Harpagon, że zapoznanie się z
> definicją nieruchomości, zawartą nie tylko w KC
> ale przede wszystkim w samej ustawie o gospodarce
> nieruchomościami, pomoże ci bardzo w zrozumieniu
> nie tylko instytucji przyjęcia granic przy
> opracowywaniu projektu podziału a ściśle mówiąc
> mapy z projektem podziału nieruchomości.
Tak to bardzo pouczające. Albowiem w UGN definicja nieruchomości gruntowej, zawarta w słowniczku na początku, jest nieco odmienna od tych w rozumieniu KC i UKWiH.
Pojęcie nieruchomości gruntowej pojawia się w UGN wielokrotnie, w przepisach o gospodarowaniu, użytkowaniu wieczystym, pierwokupie itd.
Ale ani razu nie ma mowy o nieruchomości gruntowej w artykułach UGN dotyczących podziału nieruchomości, ani w rozporządzeniu o podziałach tychże. Cały rozdział jest o podziałach nieruchomości - kropka. Nie o nieruchomości gruntowej...
Przezabawne, nieprawdaż?
Ale jak już nam się ujawnił na forum nowy oświecony, zapoewne praktyk, nie teoretyk, to może napiszesz nam po prostu w żołnierskich słowach, podpierając się może skanami swoich map przyjętych do zasobu, w których postępowałeś zgodnie ze swoimi tezami, np. w przypadku:
- wydzielenia do 33% części nieruchomości w KW, która jest co prawda większa od 33% powierzchni dzielonej działki ewidencyjnej, ale jest tylko ułamkiem ogólnej powierzchni nieruchomości w KW, na którą składa się wiele działek ewidencyjnych, w różnych częściach obrębu (chciałabym zobaczyć taką mapę np. dla wydzielenia działki budowlanej dla budynku spółdzielni mieszkaniowej, zawierającą granice całego osiedla, poprzeciananego drogami publicznymi itd.)
- jak postępujesz z tym przyjęciem granic, gdy wydzielasz do 33% np. działeczkę pod stację trafo, albo garaż lub blok, do której dostęp będzie poprzez służebność i żadna z nowych granic nie dochodzi do żadnego z odcinków granic nieruchomości - niczego nie przyjmujesz i nie robisz protokołu, czy jakoś inaczej?
Niestety, jednym z powodów, dla których w ogóle piszę cokolwiek na tym forum jest fakt, że w swojej karierze zawodowej co i rusz napotykam różnych, zadzierających nosa buców, którzy uważają się za lepszych od całego świata i z tajemniczą mina znawcy rzucają jakieś ogólniki o granicach prawnych, o których to niby inni geodeci nie mają zielonego pojęcia. A potem biorę operat takiego gościa i okazuje się, zrobił protokół 3w1, gdzie na dodatek używa określeń typu "wznowiono znaki" w odniesieniu do punktów, które nie dość, że nigdy nie były stabilizowane, to jeszcze wobec braku danych całe wznowienie odbyło się metodą "na gębę" (to takie ustalenie granic prawnych, polegające albo na pomiarze starej miedzy lub płotu jako dowodu na faktyczne zasiedzenie terenu, albo na przesuwaniu tyczki z jednoczesnym obserwowaniem grymasów twarzy uczestników postępowania ku uzyskaniu najmniejszego niezadowolenia wszystkich). A w sprawozdaniu wynik analizy: granice przyjęto w wyniku badania KW, zgodnego z mapa ewidencyjną 1:5000 - ot, cała mądrość.
Niestety, dzięki niektórym osobom na tym forum utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że żadnej, wielkiej tajemnicy nie ma, prawo pisali zwykli ludzie, którzy chyba nie poświęcili na te zagadnienia wiele więcej czasu, niż my na tym forum (śmiem twierdzić, że w wielu przypadkach kompletnie nie przemyśleli tematu, a normalnych błędach jak w standardach szkoda pisać)
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2018-07-07 15:00 przez nil20.