> vvizura dobierasz złe słowa i tym samym bzdury z
> tego wychodzą.
>
> "Fuszka" to praca wykonywana przede wszystkim
> nielegalnie a także źle lub niedbale. Jeżeli ktoś
> ma działalność to "Fuszka" tu nie pasuje (nie
> zagłębiam się w kwestię umiejętności i wiedzy
> branżowej). Poza tym 80 godzin dodatkowej
> miesięcznej pracy o których piszesz to mocne
> wyolbrzymienie. wystarczy 10h by móc dodatkowo
> legalnie ZAROBIĆ ok. 2000 zł netto -18 %.
>
> Spotkałem się już z podobnym podejściem do Twojego
> w sytuacji gdy pracodawca dowiedział się, że jego
> pracownik zarabia więcej od niego wykonując
> legalną pracę dodatkową na własnej działalności !!
> Wydaje mi się, że chciałbyś mieć bata na
> polskiego "murzyna". (no to racism).
Fuszka dla mnie to dodatkowa praca (nie koniecznie jest dla mnie rozwinięciem fuszerki...)
to że mam takiego kolegę co pomiar po 16 robi pryzmatem na domiary, albo wysokości ze studzienki to inna sprawa a później wszystko przelicza na gps
i chyba źle mnie zrozumiałeś.... każdy może robić co chce nawet niech pracuje od 8 do 20 (jego zdrowie) ale fakt że często takie osoby zaniżają stawki znacznie poniżej przyjętego cennika to inna sprawa...
kolega czasami 'narzeka' że musi wziąć jakąś mapę za 500 zł żeby tylko zus zapłacić w danym miesiącu,
lub psują opinie o geodetach: np nabiorą robót a później robią mapę 3 miesiące zamiast miesiąca ...
ale tacy dorabiacze do pensji są na końcu całej tej wyliczanki, znacznie poważniejszym problemem są urzędnicy - znam kierownika jednego ośrodka który w sobotę zasypane kable mierzył a później operat przez jego syna przepuszczał!
Projektanci wiedzą u kogo zlecać, żeby mapy w 2 dni ! były ! To jest patologia.
inna sprawa że byle chłopek za granice się bierze ! to jest koniec świata ....