Re: Nowelizacja rozporządzenia - uwagi
Autor:
nil20 (---.146.97.216.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 26 gru 2020 - 18:58:59
Verbatim Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Plik różnicowy, to wynik pracy jednej lub wielu
> osób.
Tak, kiedyś to w ogóle było nas 4 potrzebnych w terenie i kameralistki w biurze. A uprawnienia miał tylko prezes albi kierownik brygady, co w teren nie jeździli.
I co z tego?
Ale ty penie byłeś z tych geodetów, co jak brali pomiarowego do tyczki, to latali od teodolitu do lustra na każdej pikiecie, żeby sprawdzić, czy dobrze stoi? Znałem takiego jednego.
A jak robiliśmy pomiar taśmą, to nie mógł się zdecydować, czy lepiej będzie, jak będzie pilnował zera, czy odczytu na drugim końcu.
Teraz pewnie jest weryfikatorem na emeryturze.
Plik jest wskazany w sprawozdaniu, jest integralną częścią przekazywanej dokumentacji tak samo, jak mapa od geodety jest częścią decyzji wójta zatwierdzającej projekt podziału.
Ach, plik gml mozna zapisać jako plik txt i wkleić do operatu, będzie tego co prawda kilkaset stron - ale przecież nie trzeba tego drukować.
To nie w tym tkwi problem, to ta sowiecka mentalność i te endorfiny wytwarzające się w momencie, gdy czuje się tą odrobinę władzy nad innymi, choćby było to jak racjonowanie papieru toaletowego w publicznej toalecie przez babcię klozetową, chwilowo arcyważną w społeczeństwie.
> Musi Pan zrozumieć, że weryfikator nie będzie za
> wykonawcę pracy (kierownika) wykonywał czynności,
> które należą do jego obowiązków,
Ależ to kierownik pracy bierze wszystko na siebie. jak mu pracownicy czy podwładni w firmie nawalą, to on odpowiada przed urzędnikami.
Ale jeśli kierownik jest zarazem pracownikiem wykonawcy, to zgodnie z kodeksem pracy ma niewielką odpowiedzialność finansową przed klientami swojego pracodawcy, przedsiębiorcy.
Wskaż przepis, który umiejscawia weryfikatora ze starostwa gdzieś w tej zależności klient-pracownik-przedsiębiorca, bo kodeks pracy i prawo geodezyjne o tym milczą?
> on musi otrzymać
> dokumenty potwierdzające wykonanie odpowiednich
> czynności przez wykonawcę.
Musi? A z czego to wynika? Sprawdza tez gaśnice w biurze?
Właśnie o to chodzi, że już nie musi.
Ale on chce, pragnie, tak bardzo chce tej namiastki władzy, choć jego pensja nie zmaleje od tego, że już nie musi.
Bo mu poziom cukru i endorfin spadnie?
I widać, że jednak przekonali "ustawodawcę" żeby te głupie szkice wróciły.
> Ten weryfikator nie
> jest od zgadywania czy dokumenty są spójne z bazą
> w pliku różnicowym.
Pełna zgoda.
Nie jest do tego.
W ogóle nie ma już żadnych "dokumentów" których spójność z plikiem należy badać.
Nie musi tego robić, nikt nie wymaga.
Ma sprawdzić spójność PLKIKU z posiadanymi bazami danych, a nie spójność pliku z jakimiś szkicami czy raportami, to sobie robi wykonawca sam, o ile robił w ogóle szkice.
O co ci chodzi?
> orzeczeniach sądowych WSA we Wrocławiu.
A ile jest tych orzeczeń dotyczących braku szkiców, odnoszących się do aktualnie obowiązującego rozporządzenia?
Jakoś nie widzę takowych?
Gdzieś WSA już orzekło, że szkice powinny być, jest może jakaś opinia prawna w tej kwestii, napisana przez kogoś innego, niż przedstawiciel służby geodezyjnej?
Bo sprawa jest jasna, że nie chodzi o szkice graniczne, przebiegu granic itd, tylko o syt-wysy?
A może... to architekci i projektanci są tak zainteresowani tymi szkicami, przecież my dla nich robimy pomiary?
Którzy o to apelują, bo nigdy takich nie spotkałem?