Cały czas mówimy o powierzchni ewidencyjnej, która wynika z przebiegu granic i dokumentów znajdujących się w zasobie. To jest oczywiste! Jeżeli jednak w KW znajdą się jakieś dokumenty to pierwej muszą być przyjęte do zasobu, aby mogły posłużyć do przyjęcia granic do podziału.
Powierzchni do podziału się nie przyjmuje, powierzchnie wynikają z przebiegu granic. Znam wiele takich przypadków kiedy punkty graniczne działki geodeta wyliczał, bo taka była powierzchnia w ewidencji i ni stąd ni z owąd rów który miał w dokumentacji 6m szer. na całej szerokości tej działki geodeta poszerzył do 12m szerokości. Dlatego aby przyjąć granice działki do podziału to należy punkty graniczne pomierzyć (zgodnie z przepisami prawa i instrukcjami), gdy brak danych pomiarowych, następnie obliczyć powierzchnię działki i sporządzić wykaz zmian danych ewidencyjnych. Przyjmowanie powierzchni do podziału zatem, będzie wynikać i podlegać ocenie prowadzącego zasób i geodety uprawnionego na bazie otrzymanej dokumentacji z zasobu i nie tylko? Może np. KW?
Verbatim