Re: zawiadomienie do podziału
Autor:
marrrr (---.xdsl.centertel.pl)
Data: 11 lis 2008 - 12:47:47
Harpagon!na prawdę nie chcę Ci niczego ujmować a tym bardziej wielu podziałów które zapewne zrobiłeś ale nie załamuj mnie. Nie ma czegos takiego w Polskim prawodawstwie jak zawaidomienie na wszelki wypadek dwóch czy trzech czy pięciu dla ostrożności czy żeby mieć czyste ręce? he he, to jakaś bzdura kompletna ale wszystkim którzy tak uwazają radzę porozmawiać z biegłym w dzieninie geodezji na swoim terenie a zobaczycie jak wiele wam się rozjaśni bo o takich podstawach szkoda czasu tu pisać.(a tak na marginesie pytałeś o moje traumatyczne doświadzcenia w tej materii, faktycznie nie były traumatyczne ale miałem takie że z jednej strony na grunt stawił się sędzia a po drugiej stronie radca prawny przezes okręgowej rady z Poznania i temat ten zgłębialismy kilka godzin na gruncie he he a potem zacząłem czytać i czytać i czytać na te tematy bardzo wiele wyjaśnień uczonych itd bo bardzo mnie to zaintrygowało z tym zawiadomieniem ludzi przy przyjęciu granic)
co do G5 to podałem to nie jako standard obowiązujący czy cos takiego tylko wyraźnie jako wytyczną dla geodetów bo tym jest, pewnego rodzaju wyjaśnieniem różnych kwestii i bardzo pomocną książeczką uważam a ty mi tu jakieś bzdury piszesz że ja się na przepisach nie znam he he!
a teraz do rzeczy czyli odnośnie tego co tam koledzy piszą bo w dużej mierze macie rację oczywiście ale : Właściciel to właścicel, nie ma czegoś takiego że jest księga nieaktualna czy coś, połowa pewnie jest nieaktualna ale to nie problem geodety tylko ludzi ze mają obowiązek ujawniania swoich praw w KW i nas to nie interesuje czy się nie ujawnił ktoś czy coś, a w EGiB moze być dobrze ale to nie nam stwierdzać bo EGiB nie jest powtarzam objęte rekojmią wiary publicznej a KW jest i tamte zapisy są ważne dla geodety w dacie zawiadomienia choćby były błędne i kazdy sąd to na wstępie to wam powie.
Tu jeszcze jeden z kolegów pisał coś o sąsiadach jako stronach ale to pomyłka bo strona w podziale są tylko właścicicele a nie sąsiedzi a sąsiedzi zawiadomieni są wyłącznie do przyjęcia granica nie są uczestnikami postepowania podziałowego na żadnym etapie.
Co do tego co pisał kolega że EGiB jest czasem ważniejsze od KW bo na podstawie egib oznacza się nieruchomość to też nieporozumienie straszne. Oznaczenie to pierwszy dział Księgi i to jest oczywiście na podstawie kw ale nie własaność przecież!!!!!!to jest inny dział , EGiB nie ma nic do tego, prawo własności to prawo własności a nie nr działki powierzchnia czy inne takie bzdury.
To są podstawy panowie naprawdę pogadajcie z prawnikami to zobaczycie!
ale ciekawy jest temat który poruszył jeden z kolegów o tym że jak przyjąć granice jak w kw są wyrysy tylko i żadnych danych o współrzędnych, miarach czołowych itd, no to jest w większości tak aczkolwiek zbadałem tysiące ksiąg przy modernizacjach ewidencji gruntów i budynków i czasem są mapy jednostkowe z podziału gdzie juz mozna coś skorzystać z tego.
Temat ten opisuje bardzo fajnie na łamach przeglądu geodezyjnego z maja 2008 Robert Łuczyński odsyłam Cię do tego artykułu, bardzo ciekawy i wyjaśnia Twoje wątpliwości bo za dużo by tu pisać. Ale prawo pozostaje prawem i niestety KW jest zawsze pierwszorzędne przy granicach nieruchomości.