Re: pomiar przyłącza
Autor:
gg (---.coel-network.net)
Data: 26 sty 2015 - 22:39:01
Ale ja nie rozumiem o czym mowa. Ja robiąc mapę do przyłączy nie wyobrażam sobie, że nie mierzę budynków do których te przyłącza mają iść. Jak nie pomierzę to daję chłam a nie opracowanie geodezyjne wykonane w jakimś celu.
Porównałbym to chociażby do poprzeczek na drogach dla projektu drogi. Zmierzyłbym sobie te poprzeczki gpsem a potem kolega, który przychodzi na obsługę sprawdza mnie i klnie. I projektuje nową niweletę żeby przykryć moje nieróbstwo, żeby nie było że znowu geodeta nawalił.
Wracając do budynków to moim zdaniem przy mapie do celów projektowych dla przyłączy jest obowiązek "logiczny" pomiaru budynków (nie martw się, że Cię ktoś nie wpuści na działkę, bo jak czeka na przyłącze to wpuści i jeszcze herbatę zrobi albo kawę i będzie chciał pogadać). Dane z pomiaru przekazać należy do ODGiK bo tak mnie uczono i żadne zmiany prawa tego nie zmienią, chyba że zlikwidują ośrodki.
A co dalej się stanie z moją dokumentacją to już zależy od urzędu. Czy pójdą za tym zmiany w EGiB czy nie, to już nie moja sprawa. Ja nie wchodzę w kompetencje urzędników i nikt niech nie wchodzi w kompetencje moje. A jak ktoś chce robić chłam a nie opracowanie geodezyjne z prawdziwego zdarzenia to już jego sprawa. Jak ja bym trafił na taką sytuację to znalazłbym numer telefonu adres i pojechałbym i opie...lił przykładnie tak żeby do końca życia zapamiętał, że należy robić porządnie i porządnie kasować, a nie machać roboty na ilość bo gówniane pieniądze.
Moim zdaniem, nie pozostaje nic innego jak pomierzyć przynajmniej 2 narożniki budynku. Zresztą tak mnie uczono w szkole średniej, gdzie nie mówiono dużo o przepisach prawa tylko o tym jak fachowo wykonywać prace geodezyjne. I tak też zawsze robię gdy mierzę przyłącza, bo mniej czasu zajmuje pomiar dwóch narożników budynku niż latanie kilka razy do urzędu, odwołania, czekanie na decyzję. Po co to komu. Bo robię robotę za urząd bo to bo tamto. Bezsens totalny.
Na koniec zastanawiam się jak ma wyglądać mapa z inwentaryzacji przyłącza skoro sugerujecie koledze, że nie musi mierzyć budynków do których wpiął przyłącze? Ma narysować przewód przecinający to co jest na mapie, albo nie dochodzący do tego co jest na mapie, czy sztucznie przedłużyć/skrócić kreskę przyłącza. Tutaj powiedzcie koledze co ma zrobić, żeby nadzór budowlany przyjął mapę.